
To bardzo smutny dzień dla całej społeczności związanej z Teatrem im. Wilama Horzycy i środowiska aktorskiego w Toruniu. Odszedł od nas Janusz Kwasowski. Zostanie pochowany na cmentarzu przy ul. Gałczyńskiego.
W piątek (18 lipca) zmarł Janusz Kwasowski. Nie był profesjonalnym aktorem, ale przez lata potwierdzał swoje zamiłowanie do sceny i kamery. Odszedł w wieku 76 lat.
– Nasz przyjaciel, wierny widz, uczestnik warsztatów, a w spektaklu Darii Kopiec „Dziadek do orzechów. Nowe historie” – pełnoprawny aktor, u boku Bartosza Woźnego – i współtwórca scenariusza. Januszu, żegnamy się o wiele za wcześnie – pożegnali Janusza Kwasowskiego przedstawiciele Teatru im. Wilama Horzycy.
Kwasowski zaczynał na scenie amatorskiego teatru działającego przy toruńskich Zakładach Graficznych. Potem grał w filmach, serialach i teledyskach. Jak podaje branżowy portal e-teatr.pl, przygodę ze sceną przerwało mu wojsko. Do grania wrócił po wielu latach, statystując w „Lekarzach”. Pojawił się w „Panoptikonie” Marcina Gładycha i „Podnieść się, by nie upaść” Dariusza Landowskiego. Był też epizod w „Primadonnie” Patryka Boro i „Disco polo” w reżyserii Macieja Bochniaka.
Z kolei Nowości przypominają, że Janusz Kwasowski w wolnych chwilach przywdziewał strój klauna i razem z przedstawicielami Fundacji Dr Clown bawił najmłodszych pacjentów z toruńskiego szpitala dziecięcego. Na co dzień prowadził stoisko handlowe na targowisku Manhattan.
Dziś (wtorek, 22 lipca) odbędą się uroczystości pogrzebowe. Rozpoczną się o godz. 14.00 mszą świętą, która zostanie odprawiona w kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski na Rubinkowie I. Ceremonia pogrzebowa po nabożeństwie odbędzie się na Cmentarzu Parafialnym przy ul. Gałczyńskiego (I brama od ul. Gałczyńskiego).
Autor: Arkadiusz Kobyliński
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie