
Za nami najlepszy mecz Get Well Toruń w tym sezonie. Podopieczni Jacka Frątczaka wygrali za trzy punkty z Włókniarzem Częstochowa.
Dwa tygodnie temu w Częstochowie Get Well Toruń przegrał 41:49, dlatego celem na rewanż było nie tylko zwycięstwo, ale także zdobycie punktu bonusowego. Ten plan udało się zrealizować, żółto-niebiesko-biali wygrali 50:40 i zapisali sobie trzy punkty do tabeli.
Menadżer Get Well Jacek Frątczak przyznał po meczu, że przerwę w rozgrywkach ligowych (tydzień temu nie odbywały się mecze PGE Ekstraligi) jego zespół wykorzystał bardzo efektywnie.
- Dwa tygodnie przerwy dały nam pewien komfort - zresetowaliśmy się i złapaliśmy oddech. Nie ukrywam, że wszystko zrobiliśmy inaczej. Oczywiście nie mogę zdradzać, co konkretnie, bo nie chcę ujawniać warsztatu. Ale naprawdę wiele rzeczy zmieniliśmy, np. spotkaliśmy się przed meczem w innym miejscu. To drobne szczegóły, które są ważne - mówił w nSport+ Jacek Frątczak.
W trakcie przerwy menadżer toruńskiego klubu starał się pomagać nie tylko zawodnikom, ale również sobie. Po ostatnim biegu potwierdził, że przestał analizować doniesienia medialne oraz zawiesił swoją działalność na Facebook'u i Twitterze.
- Musiałem złapać trochę dystansu, dlatego, że niepotrzebnie zawracałem sobie głowę wszystkimi publikacjami na nasz temat. W polskim internecie, a szczególnie w komentarzach można wszystko, więc warto się odciąć od tego hejtu - stwierdził Frątczak.
W ekipie gospodarzy po zakończeniu spotkania był jeden zawodnik, który nie mógł być usatysfakcjonowany ze swojego występu. Chodzi oczywiście o kapitana zespołu, Pawła Przedpełskiego, który wyjechał na tor tylko raz i nie zdobył punktu. Jak 23-latek zareagował na tę sytuację?
- Nie ma żadnego konfliktu w drużynie i nie było żadnej żywiołowej dyskusji. Raz zupełnie niepotrzebnie wytłumaczyłem się na konferencji, więc pozostawiam to bez komentarza. Decyzje są ostateczne i nie podlegają dyskusji. Uważam, że jeśli bracia Holder robią punkty, to Apator wygrywa mecze, ale liczę, że Paweł jeszcze nam się przyda - dodał menadżer Get Well.
W najbliższą niedzielę Get Well Toruń wybiera się do Leszna, gdzie zmierzy się z tamtejszą Unią. W pierwszym meczu na Motoarenie było 53:37 dla podopiecznych Piotra Barona.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie