
Get Well Toruń po dziewięciu kolejkach ligowych ma tylko punkt przewagi nad ostatnim w tabeli GKM-em Grudziądz. Szansa na odbicie się od dna już w najbliższą niedzielę.
Już za kilka dni Get Well Toruń podejmie na własnym stadionie Falubaz. W pierwszym meczu w Zielonej Górze podopieczni Adama Skórnickiego wygrali 50:40. Dlatego wydaje się, że na Motoarenie ekipa Jacka Frątczaka będzie walczyć nie tylko o zwycięstwo, ale również punkt bonusowy.
Ale na razie w Toruniu wciąż trwa cisza medialna... Od kilku tygodni do środowiska żużlowego nie przedostają się żadne newsy z Motoareny, a klub nie organizuje konferencji prasowych. Wydaje się, że to świadoma taktyka, która ma przynieść pozytywne skutki w najbliższych tygodniach.
Tymczasem w poniedziałek zawodnicy Get Well Toruń zaliczyli występ ligowy w Wielkiej Brytanii. W meczu Premiership Somerset Rebels - King's Lynn Stars (45:45) wystąpiło aż trzech podopiecznych Jacka Frątczaka - Jason Doyle, Jack Holder oraz Niels Kristian Iversen.
Liderami Somerset byli Jason Doyle (osiem punktów z dwoma bonusami) oraz Jack Holder (siedem punktów z bonusem). Ale o formę Australijczyków kibice i menadżer z Torunia nie muszą się martwić.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk od początku sezonu jest w bardzo przeciętnej dyspozycji i nie spełnia oczekiwań, które kilka miesięcy postawił mu klub. Ze średnią biegową 1,432 jest dopiero piątym zawodnikiem Get Well w 2018 roku.
Ale PUK przeszedł ostatnio zabieg kontuzjowanego barku i z dnia na dzień czuje się coraz lepiej. Efekty? 12 punktów z bonusem w lidze szwedzkiej oraz komplet - 15 punktów - we wspominanym meczu Somerset Rebels - King's Lynn Stars.
- Czuję się o wiele lepiej. Może mój dorobek punktowy z Leszna tego nie pokazuje, ale było zdecydowanie lepiej. Byłem ostatni w nominowanych z czego oczywiście nie jestem zadowolony, ale staram się i widać już efekty. Nie wymagam od siebie maksymalnych zdobyczy punktowych, bo to na ten moment niemożliwe, ale jestem pewien, że jeszcze się poprawię. Wciąż przede mną sporo spotkań i wierzę, że będę w nich coraz lepszy - mówił niedawno dla Przeglądu Sportowego Iversen.
Czy Iversen faktycznie w końcu będzie, podobnie jak w klubach w Szwecji oraz Wielkiej Brytanii, liderem Get Well Toruń? Odpowiedź na to pytanie powinniśmy uzyskać już w najbliższą niedzielę.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po co takie bzdury wypisujecie że się coś zmieni,nosicie ich na rękach jak naszą reprezentacje Piłki N.ja osobiscie zanim zaczął się sezon to mowiłem znajomym że ten skład to jest skład na spadek z ligi a nie o medale,nie piszcie bzdur bo to jest już nie śmieszne,Torun nie istnieje w ekstralidze już od jakiegos czasu i tak będzie przez następne lata,że będą na koncu tabeli,bo zawodnicy nie chcą tam jeździc,najwyżej tacy sprzedawczyki za kase jak Doyl,każdy poważny zawodnik omija ten klub szerokim łukiem,bo smrud ktory tam się ciągnie działacze tego klubu zrobili sami,kupując każdego za każdą kase by miec medal.A Miasto Torun i kibicie na tym tracą najwięcej
A teraz do dziennikarzy,Bo to najbardziej nakręcacie,po co wypisujecie bzdury z ktorych sami się smiejecie,Torun w pley off,czy wam rozum odebrało??????????????????żeby się utrzymali to będzie super,zaraz sie zacznie druga połowa GP i Doyl będzie myślał o Medalu a nie o klubie i jak to było w ostatnich latach woził po 5punktow a i byly mecze że po 3,w ten sam sposob załatwił Zieloną Gore i tak będzie i teraz.Zapamiętajcie to bo wspomnicie moje słowa.