
Czy Adrian Miedziński w 2019 roku znowu będzie reprezentować barwy Get Well Toruń? - Adrian będzie pierwszym zawodnikiem, z którym będziemy rozmawiać po sezonie 2018 roku - mówił Jacek Frątczak.
Pod koniec minionego roku Adrian Miedziński po 16 latach startów rozstał się z toruńskim klubem żużlowym. 33-latek podpisał kontrakt z Włókniarzem Częstochowa. Pod okiem Marka Cieślaka wrócił do dobrej formy i dziś jest 20 zawodnikiem PGE Ekstraligi ze średnią biegową 1,807.
Dyspozycji Miedzińskiego przyglądają się nie tylko kibice, ale również zarząd Get Well Toruń. Po odejściu Adriana prezes Ilona Termińska i menadżer Jacek Frątczak obiecywali, że "Miedziak" będzie pierwszym zawodnikiem, z którym usiądą do rozmów po zakończeniu sezonu 2018.
- Adrian jest mile widziany na naszym stadionie. Nikt tego zawodnika nigdy nie wyrzuci. Nie ma takiej możliwości. Ja, tor i członkowie klubu służą pomocą. Jestem spokojny, że zrobi teraz krok naprzód, bo trafia do dobrego środowiska. Dlatego apel do prezesa Włókniarza - Michał, zadbaj o Miedziaka, bo ja po niego wrócę. Oddajemy Adriana na rok w dobre ręce. Jestem spokojny, jeśli chodzi o jego progres - mówił w listopadzie 2017 roku menadżer Get Well Jacek Frątczak.
Kilka dni później Oto Toruń przeprowadziło wywiad z Frątczakiem, w którym stwierdziliśmy, że to pożegnanie Miedzińskiego wyglądało jak... wypożyczenie. Menadżer Get Well Toruń przyznał, że myślał nad taką koncepcją, ale jego zdaniem byłby to "przerost formy nad treścią".
- Powiem szczerze, że mam bardzo dobre relacje z prezesem Włókniarza Częstochowa i on doskonale wie, o co go prosiłem. Chcę, żeby zaopiekował się Adrianem najlepiej jak potrafi. To jest klub, który dobrze traktuje człowieka - mówił nam Frątczak.
Nic więc dziwnego, że pod koniec sezonu 2018 pojawiają się pierwsze plotki na temat powrotu Adriana do Torunia. "Miedziak" miałby zastąpić Rune Holtę, który kilka tygodni temu doznał bardzo poważnej kontuzji i nie wiadomo, jak będzie prezentować się po rehabilitacji. Na takie rozwiązanie przystaliby także najbardziej zagorzali kibice Get Well, którzy podczas prezentacji drużyny przywitali Norwega z polskim paszportem gwizdami i okrzykami "Adrian Miedziński".
Dotychczas Rune Holta był jednym z trzech liderów Get Well Toruń w tym sezonie, ale zdobywał zaledwie 1,674 pkt./bieg.
Sam zainteresowany na razie nie chce rozmawiać na temat powrotu do Torunia. Miedziński zawsze starannie i profesjonalnie podchodził do swoich obowiązków. Dlatego tym razem również przyznaje, że aktualnie oddaje serce dla klubu z Częstochowy i nie chce rozmawiać na temat przyszłości.
- Mamy sezon, póki co jestem tutaj i nie zaprzątam sobie takimi tematami głowy. Najważniejszym celem jest dostać się do play-off, a drugim to walczyć w nich o najwyższe cele i nic innego na ten moment mnie nie interesuje - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Miedziński.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie wracaj bo znowu wroca stare demony
Boże tylko nie on !!. Wole Rune lepszy jest.
lubię gościa ale jeśli miałby wrócić to za Przedpełskiego a nie za Holte
Moze wrucic do naszego klubu miedziak za choldera
Szkoda że nie potraficie dostrzec zmiany u Medziaka nowy klub jaki taki jaki wybrał ale się odnalazł robi punkty i chyba jest zadowolony. Szkoda Przedpelskiego to nasz a szansę dostaję kangur dlaczego uczymy obcy byt a nie własny! To takie przykre.
Co wy wiecie o żużlu że takie żeczy piszecie
Jak trwoga to do Boga, oprócz pieniędzy w życiu trzeba mieć honor, ps. Pozdrowienie że Świętego miasta
Popieram powrót ale za Pawła P. A najważniejsze to zadbać o dobrej młodzieży.
Zostawcie Przedpełskiego, to nasz ostatni dobry wychowanek! Paweł 3maj się
Za Pawła P?? Który pojdzie do Włókniarza się odbudować i na następny sezon też by miał wrócić?
Niech toruński zarząd nauczy się od innych klubów jak się klub prowadzi przecież do Torunia ktokolwiek by nie poszedł to znacznie śliwki przywozić. Sorry ale taka prawda