
W niedzielę (22 kwietnia) Get Well Toruń przegrał na wyjeździe z Unią Tarnów 39:51. Po ostatnim biegu menadżer Get Well Toruń Jacek Frątczak próbował wytłumaczyć kompromitującą postawę swoich zawodników.
Prawie wszyscy zawodnicy Get Well będą chcieli, jak najszybciej wymazać niedzielny występ z pamięci. Prawie wszyscy, bo nieoczekiwanym liderem w Tarnowie stał się junior Daniel Kaczmarek. 21-latek zdobył aż 11 punktów w pięciu występach.
- Faktycznie w tym meczu naszą jedyną mocną stroną był Daniel Kaczmarek. Nie chciałem go eksploatować, bo musimy myśleć o kolejnych spotkaniach. Miałem w głowie, żeby puścić Daniela w 15 biegu, ale postanowiłem, że lepszym rozwiązaniem będzie jego start w 14 wyścigu - tłumaczy Frątczak.
Kaczmarek to jedyny plus niedzielnego występu Get Well. Natomiast minusy trzeba postawić przy nazwiskach wszystkich liderów - Jasona Doyle’a, Rune Holty oraz Chrisa Holdera.
- Gdzie mamy kłopoty? Widać to po tabeli punktowej. Celowo nie będę mówić o nazwiskach, bo zawsze powtarzam, że wygrywamy i przegrywamy jako drużyna. Jeśli wygrywasz tylko cztery razy w trakcie meczu, to nie da rady zwyciężyć w całym spotkaniu - mówi Frątczak.
Menadżer Get Well Toruń już od siódmego wyścigu mógł korzystać z rezerw taktycznych. Jednak Frątczak tak naprawdę nie miał na kogo postawić.
- W Tarnowie nic nam nie leżało. Szukałem zawodników, którzy będą w stanie pojechać jako rezerwa taktyczna. Żaden z nich się nie wyróżniał. Robiliśmy ile się dało, ale nie udało się za wiele - dodał menadżer Get Well.
Frątczak po raz pierwszy w tym sezonie nie dał szansy Jackowi Holderowi. W Tarnowie Australijczyk przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych. Na inne rozwiązanie zdecydował się menadżer Unii Tarnów. Paweł Baran nie bał się postawić na rezerwowego Wiktora Kułakowa. Rosjanin w trzech występach zdobył sześć punktów.
- Zaryzykowaliśmy i to ryzyko się opłaciło. W pierwszym występie przywiózł trójkę i dostał kolejne dwie szanse. Cieszę się, że ta rezerwa wypaliła - powiedział menadżer Unii Tarnów Paweł Baran.
Kolejne spotkanie Get Well Toruń rozegra już w niedzielę. Na Motoarenę przyjedzie GKM Grudziądz.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie wazne jaki mamy skład czy byl Gollob czy vaculik czy teraz Doyle i iversen zawsze jest to samo nic nie idzie, a w innych klubach jeżdżą. Przychodzą do torunia i jadą wstecz i teraz co gkm spacerek potem znowu coś nie zagra. Jeżeli drużyna nie wygrywa na wyjazdach to nie ma. Co myśleć o po, a wejść fuksem i zdobyć 4 miejsce po co bezsensu
Zgadzam się z przedmówcą. Coś u nas jest nie tak. Jest jakaś zła karma,albo fatum czy tam coś takiego. Zawodnicy którzy lądują w Toruniu jadą padakę.
To fakt klub traktują jak kure która znosi złote jaja ale z drugiej strony po sezonie ukarać tych którzy nie wywiazali się z umowy na moje 5 6 miejsce to Maks bo gdzie mamy wygrać na wyjezdzie w gkm szczerze wątpię a u nas jeszcze będzie ckm Leszno ale zobaczymy w zeszłym roku 1 raz byłem na barażach było fajnie może to powtórzyć
Skandal zawodnicy kontrakty za miliony, a tu brak lidera na nominowane biegi skandal wystudzić się powinni. Brawa dla młodzieży
E tam żal słów swoje przytula za rok pójdą gdzie indziej i będą śmigać
Dlaczego od kilku lat w Toruniu nie ma prawdziwego lidera, który pociągnął by wynik drużyny. Co roku to samo - nietrafione transfery. Nie chce być złym prorokiem ale jeżeli szybko się to nie zmieni to w tym roku pozostanie nam walka o utrzymanie z sąsiadem zza miedzy :) Liderzy : Unia Leszno - Hampel, Kołodziej, Sparta Wrocław - Woffinden Stal Gorzów - Zmarzlik Włókniarz - Lindgren Falubaz - Dudek Unia Tarnów - Pedersen GKM -? Get Well - ?
Halo halo w Toruniu liderem jest Pan terminski zawsze jak musi to coś tam powie a na poważnie nie ma i nie będzie, prawda jest taka że klimat i może nawet brak lidera był na starym.stadionie chodząc wiedziałem że będzie walka akcja chyba że przyjechał Dream team ale walczyli za. Mniejsze pieniądze a teraz kevlary z milionem sponsorów no i szybko po biegu czapeczka bo się. Ktoś obrazi a jeżdżą jak pizdy na moje nie będzie po inaczej jak byśmy mieli wofindena to nic nie zmieni podobno coś robili z torem pytam się co siali ryż nie mamy atutu toru przykład z wtsem ale mamy nadzieję jak to kibice i tylko