
W drugim meczu półfinałowym PGE Ekstraligi Apator Toruń przegrał na wyjeździe z Motorem Lublin 31:59 (82:98). W naszym zespole na wysokości zadania stanął jedynie Robert Lambert, który zdobył 15 punktów. W przyszłym tygodniu podopieczni Piotra Barona rozpoczną walkę o brązowy medal Mistrzostw Polski.
PROSIMY O ODŚWIEŻANIE STRONY
Motor Lublin:
Apator Toruń:
Bieg po biegu:
1. Kubera, Dudek, Cierniak, Heiselberg 4:2
2. Przyjemski, Bańbor, Kawczyński, Lewandowski 5:1 (9:3)
3. Lambert, Zmarzlik, Holder, Sajftudinow 3:3 (12:6)
4. Lindgren, Przyjemski, Przedpełski, Lewandowski 5:1 (17:7)
5. Hoder, Cierniak, Lambert, Przedpełski 5:1 (22:8)
6. Lambert, Zmarzlik, Dudek, Bańbor 2:4 (24:12)
7. Kubera, Sajfutdinow, Lindgren, Kawczyński 4:2 (28:14)
8. Zmarzlik, Sajfutdinow, Przedpełski, Przyjemski 3:3 (31:17)
9. Lambert, Kubera, Lindgren, Dudek 3:3 (34:20)
10. Holder, Cierniak, Sajfutdinow, Lewandowski 5:1 (39:21)
11. Holder, Kubera, Dudek, Przedpełski 5:1 (44:22)
12. Lambert, Cierniak, Bańbor, Kawczyński 3:3 (47:25)
13. Lindgren, Zmarzlik, Sajfutdinow, Dudek 5:1 (52:26)
14. Lindgren, Przedpełski, Dudek, Bańbor 3:3 (55:29)
15. Przyjemski, Lambert, Holder, Sajfutdinow 4:2 (59:31)
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tragedia, jeden LAMBO meczu nie wygra.
i tak dobrze, że się po drodze nie rozmyślili i jednak wystartowali
Brawo WY! hahahhahahaahhaa
mecz w torunskim stylu przedpełski 0101 kawczyński 100 i nasz as etatowy junior agent 000defekt lewandowski. Dla entuzjastów za aleksandrowa lipna i okolic tylko wspomnę ze z gorzowem też o braz przegrają i to podwójnie. jakbyście na ten dramat chcieli wpaść to nie warto. A tranerom proponuję spisać sezon na straty i solidnie popracować przez zimę z Antkiem i Afeltem i tym NIcolaiem bez dobrych i odważnych juniorów nie ma co marzyć o czymkolwiek bo się skończy jak teraz i w zeszłym roku ten brąz to przypadek i wielkie szczęscie a nie prawdziwy sukces. Z kolei w tym sezonie walka o brąz jest wielce niesprawiedliwa kosztem gkm przynajmniej by walczyli bardziej niż toruńskie upasione koty które marnym punktem wlazły na ich wywalczone miejsce
Brawo, za krytyczny obiektywizm. Pozdrawiam z Lublina i życzę sukcesów w przyszłości (wywalczonych i zasłużonych, a nie przypadkowych na bazie durnego regulaminu play-off)