Pogoda teraz: 17°C | zachmurzenie duże
Reklama
Pod „starym” mostem pojawi się... most. Został sprowadzony do Torunia z rezerw wojskowych
21/09/2020 15:00
Przeprawa technologiczna typu Daglezja zostanie zlokalizowana pod „starym” mostem w Toruniu. Ma ona pomóc wykonawcy w prowadzeniu prac.
Miasto zapowiada, że rozbudowa mostu drogowego ma potrwać do listopada 2021 roku. Czy rzeczywiście tak będzie? Na razie wszystko wskazuje, że tak. Mieszkańcy mogą zaobserwować, że prace prowadzone są niemalże przez całą dobę. Teraz wykonawcy ułatwić życie ma nowy most typu Daglezja.
Zostanie on zlokalizowany… pod mostem, ponieważ tam również prowadzone są roboty. – Plac budowy pod mostem mamy przedzielony Mała Wisełką. Nowa przeprawa zapewni więc ruch koparek i samochodów ciężarowych - wyjaśnia Rafał Labocha, kierownik robót mostowych firmy INTOP.
Most typu Daglezja został sprowadzony do Torunia z rezerw wojskowych. Ma 20 metrów długości, 4 metry szerokości, a jego nośność to 60 ton. Co ważne pozwala na swobodne przemieszczanie się sprzętu technologicznego bez ingerencji w koryto Małej Wisełki, czyli w zgodzie z wymaganiami środowiskowymi.
Przeprawa ma ułatwić pracę wykonawcy - została ustawiona dla usprawnienia prac realizowanych pod obiektem. W związku z tym nie mogą z niego korzystać osoby postronne. Przypominamy więc, że toruński magistrat zachęca do przejazdu na drugi brzeg Wisły mostem im. E. Zawackiej.
(FS)
Fot. MZD Toruń
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Aplikacja ototorun.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo otoTorun.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Chyba listopad 2022 ?
nie. do 2021 a moze wczesniej nie widzisz jak szybko robia?
Dla mnie jakość wykonania prac to żenada, piaskowali cała konstrukcje, wyszły wrzery na wylot w fartuchach między kratownicami a powierzchnią chodnika. Nikt tych miejsc nie wyciął i nie wspaniały łat z nowej blachy. Tylko całość została pomalowana na gotowo farbą. Jeśli w taki sposób prace trwają na elementach nośnych całej konstrukcji to żenada na maxa.
Przecież te fartuchy będą usunięte. Wystarczy spojrzeć na drugą stronę.