
Za nami pierwszy mecz barażowy o PGE Ekstraligę. Get Well Toruń na własnym torze pokonał Wybrzeże Gdańsk 47:43. Kto na dziś jest bliżej jazdy w najwyższej klasie rozgrywkowej? Głos zabrali menadżerowie obu zespołów.
Get Well Toruń rewelacyjnie zaczął niedzielne spotkanie. Po czterech wyścigach podopieczni Jacka Frątczaka prowadzili już 18:6. Jednak od szóstego do dziewiątego biegu stało się coś niespodziewanego. Wybrzeże wygrało trzy z czterech wyścigów i gospodarze prowadzili już tylko dwoma punktami. Get Well do końca meczu powiększył przewagę tylko o kolejne dwa punkty. Zdaniem trenera gości Mirosława Kowalika to świetny wynik przed rewanżem w Gdańsku.
- Przegraliśmy trzy pierwsze biegi w stosunku 1:5, co nas zdopingowało. Zmieniliśmy przełożenia i wykonaliśmy plan, który sobie założyliśmy. Jesteśmy bliżej Ekstraligi, ale jeszcze mamy jeden mecz i w żadnym wypadku nie podejdziemy do niego lekceważąco. Na własnym torze spróbujemy dokonać formalności, ale Get Well to drużyna ekstraligowa i wiemy, że nie będzie to łatwe. Mimo wszystko gratuluję drużynie z Torunia, bo spotkanie mogło podobać się - mówił po meczu Mirosław Kowalik.
Nieco innego zdania jest Jacek Frątczak. Tuż po meczu menadżer Get Well Toruń podkreślał, że torunianie byli dobrze przygotowani do tego spotkania, bo pokazały to pierwsze wyścigi. Gospodarze wygrali kilka biegów podwójnie, a Wybrzeże było bezradne. Dopiero później goście dopasowali się do toru i zaczęli wykorzystywać rezerwy. Frątczak mówi, że na razie w Ekstralidze pozostaje Get Well, bo ma cztery punkty przewagi...
- Pogubiliśmy trochę punktów na dystansie. Mirosław Kowalik dobrze stosował rezerwy i dzięki temu wynik jest jaki jest. Nie zgodzę się jednak z trenerem Kowalikiem, że to Wybrzeże jest bliżej ekstraligi. To my prowadzimy czterema punktami w dwumeczu. Pojedziemy do Gdańska walczyć i zwyciężyć. Taki jest jest plan - mówił Jacek Frątczak.
Rewanżowe spotkanie w Gdańsku odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Dzień wcześniej w Toruniu czeka nas Speedway Grand Prix, w którym pojedzie Paweł Przedpełski i Chris Holder.
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mam nadzieję że Toruń nie wyjdzie z 30npunktow należy im się spadek nie zasłużyli na ekstralige "dziady" i nic więcej ....
Marcin szkoda ze ty wyszedles... ale z pi..y. Nie mierz wszystkich swoja miara. To ze terminski to dziad nie oznacza ze cala druzyna to dziady. Skoncz marzyc i naucz sie przegrywac.