
To już ostateczny koniec sprawy próby skorumpowania Kacpra Gomólskiego przed meczem Wybrzeże Gdańsk - Get Well Toruń. Stawką tego spotkania było miejsce w PGE Ekstralidze w sezonie 2018.
Ta korupcyjna sprawa wyszła na jaw w październiku 2017 roku. Po pierwszym meczu barażowym o PGE Ekstraligę Get Well Toruń prowadził zaledwie czterema punktami z Wybrzeżem Gdańsk. Dlatego przed rewanżem dwóch sponsorów postanowiło porozmawiać z jednym z zawodników Wybrzeża - Kacprem Gomólskim. Mężczyźni chcieli, żeby żużlowiec w trakcie zawodów zapozorował defekty albo upadki. Gomólski nagrał tę rozmowę i przekazał ją do gdańskiego klubu.
Ostatecznie Get Well zwyciężył w rewanżu 50:40 i utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kacper Gomólski zdobył dla gospodarzy 10 punktów z bonusem i nie zaliczył żadnego defektu lub upadku. Jednak po zakończeniu spotkania prezes Wybrzeża Tadeusz Zdunek zaczął odgrażać się, że ma nagrania, które pogrążą klub z Torunia.
– Nie twierdzę, że Get Well chciał przekupić moich zawodników, tylko, że mieli oni składane dziwne propozycje. Na razie nie wnikajmy w szczegóły, w poniedziałek złożymy zawiadomienie do prokuratury - mówił Zdunek.
Tak jak zapowiedział, tak zrobił. Nagrania trafiły do prokuratury, a dwaj sponsorzy zostali zatrzymani już po kilkunastu dniach. Sprawą zajął się Sąd Rejonowy w Gnieźnie. W trakcie postępowania okazało się, że w próbę korupcji nie był zamieszany klub Get Well Toruń, mężczyźni bowiem działali indywidualnie. Sponsorzy przyznali się do winy, wyrazili skruchę i postanowili, że dobrowolnie poddadzą się karze. Sędzia przychylił się do wniosku oskarżonych.
Ostatecznie pierwszy z mężczyzn usłyszał wyrok - 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywny w wysokości 60 tys. zł. Natomiast drugi - 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok oraz grzywny w wysokości 100 tys. zł.
Postępowanie w tej sprawie prowadziła także Komisja Orzekająca Ligi. Miała ona ocenić, czy sponsorzy działali na zlecenie lub w porozumieniu z klubem Get Well Toruń. Jak informuje serwis sport.trojmiasto.pl, komisja uznała, że proceder wynikał z indywidualnej inicjatywy skazanych oraz, że nie ujawniono dowodów mających świadczyć o zaangażowaniu w sprawę działaczy lub pracowników klubu z Torunia.
Komisja rozważy natomiast, czy sponsorzy, którzy dopuścili się próby korupcji, mogą zostać ukarani indywidualnie. Nie są oni osobami, które organizują bądź uczestniczą w zawodach sportowych, dlatego przepisy dyscyplinarne ich nie obejmują.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie