
Menadżer Get Well Toruń Jacek Frątczak wrócił do rodzinnej Zielonej Góry i na antenie lokalnej telewizji odniósł się między innymi do ostatnich wypowiedzi Pawła Przedpełskiego.
Przypomnijmy, że w trakcie ostatniego spotkania ligowego Paweł Przedpełski wyjechał na tor tylko dwa razy. W pierwszym starcie spowodował wypadek Przemysława Pawlickiego i został wykluczony, a w swoim drugim wyścigu przyjechał do mety trzeci.
W kolejnych biegach 23-latek był zastępowany przez Jacka Holdera. W trakcie spotkania kapitan Get Well Toruń był rozczarowany decyzjami Jacka Frątczaka i udzielił emocjonalnej wypowiedzi reporterce nSport+.
- W pierwszym biegu zostałem wykluczony, a w kolejnym starcie wyszliśmy na 5:1 i gdyby nie mój kolega z drużyny przywiózłbym trójkę. Potem jestem odstawiony. Nie wiem czym się ktoś tutaj kieruje. Tym bardziej, że nie jestem wolny. Naprawdę dla mnie to jest śmieszne - mówił zdenerwowany Przedpełski.
W tym tygodniu Jacek Frątczak wrócił do rodzinnej Zielonej Góry i był gościem lokalnej telewizji. W trakcie wizyty menadżer Get Well wypowiadał się przede wszystkim na temat najbliższego starcia z Falubazem. Jednak nie mogło zabraknąć pytania o Pawła Przedpełskiego.
- Dotarły do mnie różne informacje. Trzeba odczekać dzień, dwa. Jesteśmy tylko ludźmi. Każdy z nas ma wady i czasami reaguje nerwowo. Nie wygumkujemy tej wypowiedzi, nie powinna się ona przydarzyć w zawodowym sporcie. Natomiast ja mam prawo do podejmowania autonomicznych decyzji, broni mnie wynik, bo karta, którą wyłożyłem, ten joker przechylił szalę zwycięstwa na naszą korzyść - stwierdził Jacek Frątczak w Telewizji Zielona Góra.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie