
W tym tygodniu odbyło się oficjalne zakończenie sezonu żużlowego w Toruniu. Na Motoarenie padły też deklaracje od Jacka Frątczaka i Jasona Doyle’a.
W piątkowy wieczór na Motoarenie stanęła specjalnie wybudowana scena, na której zagrały Kobranocka oraz Big Cyc. Przed koncertami głos zabrali również zawodnicy, prezes klubu oraz Jacek Frątczak. Menadżer oficjalnie potwierdził, że w przyszłym sezonie będzie znowu zarządzać toruńskim zespołem. - Nie wyobrażam sobie, żeby w kolejnym roku mnie tu zabrakło - powiedział Jacek Frątczak.
Już od jakiegoś czasu mówiło się, że Frątczak otrzymał propozycję dwuletniego kontraktu, ale ze względu na swoje obowiązki zawodowe oraz zmęczenie psychiczne ostatnimi miesiącami wciąż nie podjął oficjalnej decyzji. Jednak dziś wszystko wskazuje, że ekspresyjny menadżer zostanie w klubie przy ul. Pera Jonssona.
Kibice mogą być także pewni, że w przyszłym sezonie żołto-niebieski-biały kevlar będzie zakładał wciąż Indywidualny Mistrz Świata, Jason Doyle. Australijczyk zadeklarował nawet, że zostanie w Toruniu na 100%. Ale los pozostałych zawodników nie jest pewny.
Wciąż nie wiemy, w jakim zespole w sezonie 2019 roku będą występować bracia Holderowie, Rune Holta Niels Kristian Iversen, Paweł Przedpełski czy Daniel Kaczmarek. Ten ostatni otrzymał dziką kartę na toruńską rundę Grand Prix i zdaniem wielu to jasny sygnał, że zarząd Get Well skreślił Pawła Przedpełskiego i postawił na Daniela Kaczmarka.
Ale na razie wszystkie transfery to tylko spekulacje. Okienko transferowe otwiera się dopiero za kilka tygodni i wtedy kluby będą mogły oficjalnie podpisywać kontrakty.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie