Zwłoki znalezione w lesie pod Toruniem. Kobieta jechała „na stopa” do pracy

Za kilkanaście dni miną 23 lata, od momentu, kiedy ostatni raz widziano żywą Dorotę Rybicką. Dlatego przypominamy najważniejsze informacje związane z tą sprawą.

To historia, która mrozi krew w żyłach. 4 stycznia 2000 roku 32-letnia wówczas Dorota Rybicka, mieszkanka wsi Łazieniec w powiecie aleksandrowskim spóźniła się na transport do naszego miasta, którym dojeżdżała do swojej pracy w toruńskim oddziale gdańskich Kolejowych Zakładów Usługowych i musiała ratować się okazją.

Niestety mężczyzna, który ją podwoził był najprawdopodobniej mordercą. Zwłoki kobiety odnaleziono trzy miesiące później w lesie w Brzozie Toruńskiej.

Szymon Wochal, reporter „Magazynu Kryminalnego 997”, po ponad dwóch dekadach od zbrodni wrócił do sprawy i spotykał się z bliskimi Doroty Rybickiej. Ekipa TVP w Toruniu i okolicach rozmawiała między innymi z prokuraturą, córką oraz bratem Doroty Rybickiej.

- 18 marca 2000 r. dwaj mężczyźni szukający poroży w lasach w okolicach Torunia ujawnili zwłoki kobiety. Bezpośrednią przyczyną śmierci było zachłyśnięcie się krwią w wyniku krwawienia z rany, którą miała w okolicy szyi - mówi dla „997” Andrzej Kukawski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Materiał na antenie TVP został opublikowany na początku bieżącego roku. - Ja bym chciała, żeby ta sprawa się rozwiązała - mówi w nim córka zamordowanej. Policja wciąż czeka na informacje od świadków. Można oczywiście zgłaszać się na najbliższy komisariat lub pod numer telefonu 997. Cały program „997” jest dostępny po kliknięciu TUTAJ.

Autor: AM

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.