Napad na bukmachera w Toruniu. 49-latek groził kobiecie kosą

Prokuratura Rejonowa Toruń - Wschód w Toruniu właśnie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Robertowi D. 49-latek napadł na bukmachera na Rubinkowie.

W grudniu na „Oto Toruń” opisywaliśmy to zdarzenie. Teraz jednak powracamy do tematu, bo znamy ustalenia prokuratury w tej sprawie. Co zdradzili nam śledczy?

Prokuratura informuje, że 12 grudnia zeszłego roku w godzinach popołudniowych Robert D. wszedł do bukmachera przy ul. Wyszyńskiego. 49-latek miał na sobie maseczkę z naniesionymi rysunkami zębów. Od razu po wejściu zażądał wydania pieniędzy i groził, że użyje swojej kosy lub gazu.

– Kiedy kobieta odparła, że nie ma pieniędzy, Robert D. postawił nogę na blacie, chwycił za osłonę oddzielającą klientów od obsługi i usiłował przez nią przeskoczyć. Widząc to kobieta zabrała klucze i telefon, uciekła do łazienki, gdzie się zamknęła od wewnątrz, a następnie zadzwoniła po pomoc - relacjonuje Andrzej Kukawski z toruńskiej prokuratury.

Wtedy rozbójnik przewrócił plastikową osłonę na biurku, zniszczył monitor komputerowy i wyrwał szufladę, z której zabrał pieniądze. Śledczy ustalili, że ukradł ponad tysiąc złotych. Po wyjściu z lokalu udał się do sklepu przy Szosie Lubickiej, zrobił tam zakupy, a potem zamówił taksówkę i wrócił do domu. Policja zatrzymała go dopiero po kilku dniach.

Prokuratura przesłuchiwała Roberta D. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. – 49-latek wyjaśnił, że był zdesperowany i nie miał pomysłu, jak zdobyć pieniądze. Zaprzeczał, aby groził użyciem przemocy. Zrabowane pieniądze początkowo przeznaczył na papierosy i wódkę, a potem na zakup jedzenia i bombek na święta - informuje nas Andrzej Kukawski.

Robert D. już widnieje w policyjnych aktach. W trakcie postępowania miał policyjny dozór. Teraz o jego przyszłości zdecyduje Sąd Rejonowy w Toruniu. Mężczyźnie grozi nawet 12 lat pozbawienia wolności.

(AM)

Fot. Policja

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku