
Różowe logo, witrynka pełna ciast i wiecznie pełna energii właścicielka Iwona Watrak – to znaki rozpoznawcze Kawiarni Swawolna, która powstała w Toruniu niespełna cztery miesiące temu. Mieszkańcy podkreślają, że takiego miejsca na mapie naszego miasta brakowało. – Wszystko jest bezpieczne dla osób chorych na celiakię, dla których dieta bezglutenowa stanowi jedyne lekarstwo – podkreśla pani Iwona. Swawolna to nie tylko ciasta, lecz także drożdżówki, cynamonki, naleśniki, a od niedawna również bezglutenowe zapiekanki. Jak zapewniają klienci, „smakują jak glutenowe”.
Pomysł na otwarcie kawiarni pojawił się w głowie Iwony Watrak ponad rok temu. – Zawsze chciałam mieć coś swojego, swój mały biznes – mówi. Od zawsze też lubiła piec ciasta. Gdy u jej córki wykryto celiakię, chorobę o podłożu genetycznym, w której dochodzi do nieprawidłowej reakcji układu odpornościowego pod wpływem spożycia glutenu, ciast piec nie przestała – tylko zamieniła receptury na bezglutenowe, bo ścisła dieta bezglutenowa do końca życia to jedyna metoda leczenia celiakii – choroby, na którą cierpi ok. 1 proc. społeczeństwa.
Iwona Watrak rzuciła pracę w korporacji i przez ponad pół roku przygotowywała się do otwarcia własnej kawiarni. Uczestniczyła w szkoleniach, zdobyła dotację z urzędu pracy, szukała lokalu, co wcale nie było takie łatwe! W końcu, 15 sierpnia 2023 roku, Swawolna przy ul. Legionów 28c/1 powitała pierwszych gości. Niektórzy na otwarcie przyjechali z innych miast.
- I przyjeżdżają do dzisiaj: ze Szczecina, ze Słupska, z Bydgoszczy, z Zielonej Góry, bo miejsc, w których osoby chore na celiakię mogą zjeść bezpieczny posiłek niestety w Polsce nie ma zbyt wiele – przyznaje właścicielka.
O ile w Poznaniu, Warszawie czy Gdańsku kupienie bezglutenowego pieczywa albo zjedzenie posiłku na mieście nie stanowi trudności, o tyle w mniejszych miastach jest z tym problem. W Toruniu przed powstaniem Swawolnej były tylko dwa miejsca w 100 proc. bezglutenowe, należące do programu „Menu Bez Glutenu” – jedno z nich to sklep z cukierkami, drugi to sieciowa cukiernia. W Toruniu działały i nadal działają też kawiarnie oraz restauracje, które oferują ciasta czy dania bez glutenu, często jednak mogą one zawierać śladowe ilości glutenu – a nawet one, w diecie osób chorych na celiakię, są zabronione. Dlatego Swawolna to dla wielu po prostu spełnienie najskrytszych gastronomicznych marzeń. Niektórzy celiacy przyznają, że dzięki powstaniu kawiarni w końcu mogą przyjechać zwiedzić Toruń, bo mają, gdzie zjeść. Kawiarnia należy do programu „Menu Bez Glutenu”, stworzonym przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.
Od początku założeniem Iwony Watrak było to, aby ciasta, choć bezglutenowe, smakowały jak domowe i tradycyjne. To jej się udało. Przy ul. Legionów stworzyła kameralną, rodzinną manufakturę. Od początku w menu kawiarni oprócz ciast były też naleśniki, cynamonki czy drożdżówki, z czasem pojawiły się też bułki, gofry, pancakes oraz zapiekanki.
– Ostatni raz zapiekankę jadłam chyba 10 lat temu, jeszcze przez diagnozą… Ta smakuje tak, jak glutenowa, taki smak pamiętam. Jest pyszna – mówi jedna z klientek kawiarni, chora na celiakię.
Kawiarnia zaprasza w swoje progi jednak nie tylko tych, którzy chorują na celiakię, mają alergię czy nietolerancje glutenu. W swojej ofercie ma także ciasta bez cukru, odpowiednie dla osób chorych na cukrzycę czy cierpiących na insulinooporność. Poza tym w menu znajdziemy wypieki bez laktozy, bez mleka i bez jajek – weganie również więc znajdą przy Legionów coś dla siebie. Do Swawolnej zaglądają jednak także osoby, które nie mają żadnych chorób ani nietolerancji, ale są spragnione domowego, ręcznie robionego ciasta bez ulepszaczy, wzmacniaczy smaku czy jaj w proszku.
Jak podkreśla właścicielka, serce ma otwarte dla wszystkich. I klienci to zauważają – gdy Swawolna była nieczynna przez dwa tygodnie, w związku z operacją pani Iwony, jedna z klientek napisała w mediach społecznościowych:
„Mogłabym napisać, że najbardziej tęsknię za wypiekami, jest w tym oczywiście ziarno (bezglutenowe) prawdy. Wasze bułeczki są najlepsze w Toruniu. Natomiast najbardziej tęsknię za atmosferą miejsca, która jest nie do podrobienia właśnie dzięki pani Iwonie”.
W kawiarni oprócz słodkości i dań wytrawnych można też wypić aromatyczną kawę, gorącą czekoladę (nie z proszku!) czy herbatę – obecnie chociażby zimową z cynamonem, imbirem, goździkami, miodem i cytrusami. Pani Iwona przygotowuje też torty bezglutenowe na zamówienie.
Wszystko z oferty Swawolnej można zjeść na miejscu albo wziąć na wynos. Kawiarnia jest czynna od wtorku do soboty w godz. 10-18, a w niedzielę w godz. 10-16 i zaprasza wszystkich, którym leżą na sercu małe, rodzinne biznesy.
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Do takiej kawiarni chce się iść. Kultura na wysokim poziomie w porównaniu z tym chłamem gdzie penisy i waginy sprzedają
Ja wole penisy
Ja wezmę penisy i waginy ...
Chyba nie ruchales dawno
Bardzo dobre, takie jak domowe wypieki.
A ja wolę waginy
Bez mleka, mąki, masła, jajek, tłuszczu i bez sensu ????
Już widzę tych, którzy przyjeżdżają ze Szczecina na śniadanie. Autorze tej reklamy, obudź się.
Faktycznie tak jest :) Osoby z celiakią, a sama taką jestem, często uprawiają gastroturystykę, jadą gdzieś tylko dlatego, że mogą tam zjeść coś smacznego. W tradycyjnych restauracjach niestety najczęściej nie mogą.
Cokolwiek by nie powiedział wspieram rodzimy biznes i gratuluję
I wcale nie jest tak że córka właścicielki pracuje w redakcji tej gazety? Hmm
Nie jest tak. Wystarczy spojrzeć w stopkę redakcyjną
Od pół roku pracuję w Neuce, wcześniej trzy lata w "Nowościach" :)
Godziny otwarcia niestety nie dla pracujących dłużej. Kawiarnia w weekend do 16? :(..
Skoro sprzedają cały towar do 16 to świadczy o tym że wyroby są rozchwytywane i co mają siedzieć i robić frekwencję bo tak chcesz.
Zleciały sie tu toruńskie Julki, co wybiorą penisa gofra. A potem pobiegną do mahoniowych z erasmusa, by nogi rozłożyć.
Czy to miejsce na reklamę hehe, Napiszcie jeszcze że klienci nie tylko zjeżdżają się z całego kraju Tylko z Całego świata a najlepiej To że i również z innych Galaktyk czy Planet hehe.
Po przeczytaniu artykułu biorę pilnie kilka dni urlopu i jadę do Torunia! Skoro cała Polska tu ściąga, to boję się, że dla mnie starczy. Ehhh Janusze marketyngu ;)