Pogoda teraz: 27°C | zachmurzenie umiarkowane
W hotelu Bulwar zaprezentowano pierwszego kandydata na prezydenta Torunia
W czwartek (15 lutego) Koalicja Obywatelska zaprezentowała swojego kandydata na urząd włodarza Torunia. To pierwsze ugrupowanie, które oficjalnie zdecydowało się na taki ruch.
Były wiceprezydent walczy o urząd
Paweł Gulewski w maju 2020 roku zastąpił Andrzeja Rakowicza na stanowisku wiceprezydenta Torunia. W magistracie zajmował się gospodarką komunalną, sportem i rekreacją, zielenią miejską, architekturą, ekologią i ochroną środowiska, zdrowiem oraz polityką społeczną. Swoje obowiązki sprawował do połowy stycznia tego roku, kiedy to zdecydował się zrezygnować z posady. Jako powód podał sprawy prywatne.
Pierwotnie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Torunia miał być Grzegorz Karpiński, który został sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Po długich rozmowach KO w ubiegłym tygodniu zatwierdziła kandydaturę Pawła Gulewskiego. Ogłosić to postanowiła w czwartek (15 lutego) w Hotelu Bulwar.
- Torunianki i torunianie to jest ten moment, to czas, w którym jako nie jako radny i wiceprezydent, lecz kandydat na prezydenta zaproponuję mieszkańcom realną alternatywę dla obecnego prezydenta. Chcę pokazać wam wszystkim, że zmiana jest bezpieczna. Pozycja Torunia opiera się na trzech filarach dziedzictwie kulturowym, naukowym i handlowym. Przygotowaliśmy do dyskusji działa i program, który sprawi, że Toruń odrodzi się na nowo i wkroczy w drogę nowoczesnego rozwoju - mówił Paweł Gulewski.
Świeżo upieczony kandydat na prezydenta krótko omówił swoje priorytety. Wśród nich wskazał na politykę senioralną, bezpłatną opiekę psychologiczną dla dzieci, młodzieży i seniorów, większą współpracę ze społecznikami, powołanie wiceprezydentki, postawienie na rozwój lewobrzeża, trasę tramwajową na lewobrzeże, most śródmiejski oraz działania na rzecz osób z niepełnosprawnościami.
Gulewski odniósł się też do tego, czym może się różnić od swojego byłego szefa. - Staram się spojrzeć na sposób zarządzania w inny sposób niż obecny prezydent. Abstrahując od Michała Zaleskiego, to każdy, kto jest na stanowisku 20 lat, ma prawo być zmęczony i nie dostrzegać pewnych rzeczy. Chcę wejść do urzędu, nie burząc tego, co było do tej pory. Główną osią moich zmian będzie zdanie sobie sprawę, z tego, z jakimi problemami i wyzwaniami mamy do czynienia - powiedział Gulewski.
Kim jest Paweł Gulewski?
Kandydat KO na prezydenta Torunia ma 43 lata. Jest rodowitym torunianinem i absolwentem politologii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. W latach 2010-2020 był radnym. Do tego w swoim CV ma pracę w biurze poselskim Jana Wyrowińskiego oraz w firmie właściciela KS Toruń Przemysława Termińskiego - FST Management.
Paweł Gulewski jest pierwszym oficjalnie ogłoszonym kandydatem na urząd prezydenta Torunia. Michał Zaleski nie ogłosił jeszcze swojej decyzji, jednak zarejestrowano Komitet Wyborczy Wyborców Michała Zaleskiego. Wśród innych kandydatur wymienia się wiceprezydenta Torunia Adriana Móla z PiS oraz byłego prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego, który ma reprezentować społeczników i ruchy miejskie.
Autor: Bartosz Fryckowski
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.
Aplikacja ototorun.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Źródło:
informacja własna
Aktualizacja: 05/04/2024 10:13
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy sprzeciwiał się budowie Pawilonów nad Wisłą ? Czy sprzeciwiał się budowie Centrum Camerimage ? Czy sprzeciwiał się budowie linii tramwajowej na JAR ? Czy sprzeciwiał się rozdawaniem ziemi Rydzykowi ?
Niczemu, ani nikomu się NIE SPRZECIWIAŁ, ponieważ siedział sobie cichutko w wygodnym fotelu w zarękawkach, na tyłach zalesia, leniwy i gnuśny, a na koniec jeszcze wystawił mu laurkę, jaki to z niego "spoko szef". NICZEGO pożytecznego dla naszego miasta nie zrobił, a obiecywanej "zielonej konstytucji dla Torunia" do dziś z siebie nie wydalił! FATALNY wybór!!! Jedyny zysk z tego "wiceprezydentowania", to kilka dodatkowych kilogramów i pewnie trochę dodatkowych złotóweczek na koncie! Przy takim marnym kandydacie, to zaleś wygra w cuglach!!!
Mam nieodparte wrażenie, że Grzegorz Karpiński byłby bardziej kompetentnym i merytorycznym zarówno kandydatem...Skoro jednak takiego wyboru dokonała partia, to powodzenia. Najwyższa pora pożegnać to co było dotychczas i tchnąć nowego ducha w mieście z rozwojem gospodarczym na czele.
Mądrzy są mieszkańcy małych miejscowości. Tam Partie się nie liczą, tylko osoba kandydata.
No niestety nic dobrego nas nie czeka Pan Gulewski jest słaby merytorycznie a polityka senioralna w jego wykonaniu to obietnice bez pokrycia. Seniorom można przecież obiecać wszystko ...żadne zmiany nie nastąpią. Pan Gulewski wróci na stanowisko wiceprezydenta-wakat czeka.
Oddają to stanowisko BEZ WALKI--dalej Toruń będzie się staczał coraz bardziej przez tego stetryczałego "prezydenta"- liczy sie tylko walka o utrzymanie stołka aż DO ŚMIERCI-- po to Gulewski dostał VICE żeby w wyborach był kandydatem takim sam jak podczas kadencji--czyli zupełnie w cieniu,nic nie znaczącym pionkiem wykonujacym rozkazy łysego bossa--może lepszym kandydatem były ten cwaniaczek Myrcha ale nie wiadomo co mu sie bardziej opłaca czy posłowanie jako szeregowy poseł czy prezydentowanie Toruniowi--chyba że przekalkulował swoje szanse i odpuścił...PIS -to samo ,wystawią tego Móla i też g..zrobi ...Wyglada na to ze wszyscy oddają to miasto na zagładę--lepiej jakbo jakaś zbłąkana bomba termonuklearna dużej mocy w Toruń walnęła niż męczyć sie kolejne lata z łysym--będzie miasto umieralnia dla emerytów bo firmy nie powstają, wszystko sie zwija--tylko pasozytnicze ukry siedzą bo wszystko dostają za darmo(z pieniedzy podatników) ...Może Mentzen byłby jakimś zagrożeniem wiekszym niż kandydaci pispo ale raczej poważnie nie zagrozi i tu to samo co z Myrchą--nie wiadomo czy bedzie chciał...Boże chroń to miasto przed łysolem!!!
Mało dyplomatyczny ten wpis, ale wszystko to szczera prawda!!! Toruń jest chyba jedynym miastem w Polsce, gdzie przez ponad 20 lat nie wypromowano żadnego konkurenta dla Zaleskiego, żadnej rzeczywistej i sensownej opozycji. Niestety, Lenz tak beznadziejnie kierował niby "opozycją" w mieście, że zadeptał ludziom z KO wszystkie ambicje i aspiracje, sprowadził ich do roli miernych , bezwolnych potakiwaczy i klaskaczy. Ewenementem jest fakt, że pozwolił skłócić się Radnym PO, zaakceptował wykluczenie tej niepokornej trójki, którzy ośmielili się mieć inne zdanie. Ośmieszył, tym samym, całą toruńską formację PO w oczach mieszkańców. Niestety, trzeba chyba pogodzić się z faktem, że kolejne lata będzie się szarogęsił komuszy car i władca, a różne polityczne kukiełki, będą stanowiły wyłącznie przystawkę na "pańskim stole"! Śmieszne miasto!
Czyli pierwszego kandydata już mamy w wyścigu prezydenckim i to od razu ze stajni BMW- bierny, mierny, ale wierny. To jest niby kandydat, który ma stworzyć fikcyjne poczucie jakiegoś wyboru. W rzeczywistości jest to tow. Michał 2 tyle, że nie pobierał nauk w ZSMP gdyż jest zbyt młody. Podobnie zresztą było w ostatnich wyborach kiedy jako kontr kandydat wystartował pan Rasilewski. A i tak było wiadomo kto wygra. To wszystko przypomina fasadę demokracji tak samo jak było w PRL-u gdzie z góry upatrzeni kandydaci wygrywali wybory. Nie wiem czy w tym mieście jeszcze coś może się zmienić gdyż ta misterna sieć zależności i powiązań, którą skrupulatnie budował przez te wszystkie lata tow. Zaleski nie dopuści do żadnej zmiany. Najwyżej będą możliwe pewne delikatne przetasowania. Rewolucji nie będzie.
demokracja nie oznacza zmian, wręcz przeciwnie stabilizację i przewidywalność pod pręgierzem opinii publicznej. Kto to szanuje wygrywa. Przekonał się o tym nawet pis. Rewolucja forsą z helikoptera nie pomogła jak zaczęli pyskować i wyborcom chomąto zakładać.
To jest ten moment. NADCHODZI TOTALNE WARIACTWO I DZIADOSTWO
Którą grupę niepełnosprawnych,ma Pan kandydat na myśli ???? Jeśli tylko tych , którzy od urodzenia są niepełnosprawni, to już Panu dziękujemy !!!!! Wystarczy, że w Sejmie próbujecie przeforsować projekt o podwyższeniu tej grupie, rentę socjalną do wysokości 4300 zł . A ci , którzy zdrowie stracili ciężko pracując, są dla was,jak piąte koło u wozu !!!!! . Oczekuję od kandydatów, iż po objęciu władzy, w toruńskich szpitalach nie będziemy musieli płacić za TV !!!!! Nawet w więzieniach mają darmowe TV