
Dziś odbył się briefing prasowy z Jackiem Frątczakiem. Menadżer Get Well Toruń mówił między innymi o meczu z Rybnikiem, o derbach z GKM-em Grudziądz, karze dla Grigorija Łaguty i o aktualnej sytuacji Get Well.
Frątczak rozpoczął briefing od analizy meczu z ostatniej kolejki ligowej PGE Ekstraligi.
- Gospodarzom pomogła dobra dyspozycja Get Well. Mogli wykorzystywać rezerwy taktyczne. Ponadto mieli bardzo dobrego juniora. Widać, że Kacper jest w znakomitej dyspozycji. Wiedzieliśmy, że przynajmniej w jednym biegu stracimy punkty. Zawodnicy gospodarzy jechali na swoim torze i wiedzieli, jak się zachowa w drugiej części meczu. Strata Pawła na cztery wyścigi spowodowała, że nie mieliśmy, jak się obronić. Tutaj matematyka jest nieubłagana. Paweł zawsze dobrze czuł się dobrze na torze w Rybniku i myślę, że mogliśmy z nim powalczyć o punkty. Szczególnie boli mnie bieg 11. Nie zakładaliśmy w nim porażki. Natomiast później świadomie i z premedytacją skupiliśmy się na obronie bonusa. Nie zaryzykowałbym podwójnej taktycznej w nominowanych. Stwierdziłem, że to nie ten czas i to miejsce - mówił Frątczak.
Potem menadżer Get Well przeszedł do najważniejszego meczu w tym sezonie, czyli niedzielnego spotkania z GKM-em Grudziądz. Będą to derby i to pierwsze derby Frątczaka w naszym województwie
- Te derby kujawsko-pomorskiego są mi obce. Ale inne derby znam bardzo dobrze. Ja nie mam takich emocji derbowych. Pamiętam derby toruńsko-bydgoskie. Tutaj podchodzę z dużym spokojem. Kolejny tydzień spędzony w Toruniu to duża nauka. Czuję się tu dobrze. Szykujemy się do kolejnego meczu. Nie myślę o tym co będzie w poniedziałek. Myślę, że w końcu uda nam się wygrać spotkanie. Za każdym razem czegoś nam brakuje. Mam nadzieję, że z przytupem zakończymy ten sezon i damy trochę radości kibicom - tłumaczył Frątczak.
Toruński menadżer odniósł się także do ostatniego wypadku Pawła Przedpełskiego z Rybnika. Frątczak zapewnił, że Przedpełski będzie do jego dyspozycji w niedzielę.
- Nie widziałem tego wypadku z perspektywy kamer telewizyjnych. Byłem absolutnie pewny, że Paweł jest wyłączony do końca sezonu. Jednak mam nadzieję, że ktoś na nas czuwał. Potem dostawaliśmy dobre wieści. W poniedziałek o 10:30 dowiedzieliśmy się, że Paweł może pojechać. Doktor zobaczył zdjęcia i zakomunikował, że na 100% Paweł będzie zdolny. To bardzo pozytywny akcent tego tygodnia. Trzymam kciuki za Pawła. Mam nadzieję, że będzie dobrze jechał na jutrzejszym treningu, a potem w niedzielnym meczu - mówił menadżer Get Well.
Na brifingu nie mogło zabraknąć tematu kary dla Łaguty. Rozprawa ma odbyć się już dziś o 17:00 w Warszawie.
- To nie jest pytanie do mnie. Operuję faktami. Na pewno nie pozwolę sobie, żeby włączyć się w dyskusję. Mieliśmy dwa lata temu bardzo mi bliskie takie sytuacje. Przepisy są jednoznaczne. Nie dyskutujemy o tym czy Łaguta złamał regulamin, tylko o tym jaka będzie kara. Sprawa jest jasna. Zawodnik złamał regulamin. W przypadku Patryka Dudka sytuacja była taka sama. Jego punkty były odejmowane. Klub angażując zawodnika musi brać na siebie ryzyko. Nie mam wątpliwości co do tego tematu. Czekam spokojnie. Nie skupiamy się na rzeczach, na które nie mamy wpływu - mówił Frątczak.
Mecz Get Well Toruń - GKM Grudziądz w niedzielę o 16:30 na Motoarnie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie