Ekstraliga dogadała się z zawodnikami. Rozjemcą był torunianin

2 listopada Polski Związek Motorowy opublikował przepisy, do których mieli dostosować się zawodnicy w sezonie 2018. W środowisku żużlowym wybuchła spora afera.

Sezon 2018 mógł nie wystartować. Po opublikowaniu nowego regulaminu przez PZMot część żużlowców PGE Speedway Ekstraligi ogłosiło protest i nie chciało podpisywać nowych kontraktów. Najlepszą ligę na świecie mógł czekać los NBA lub NHL, gdzie zawodnicy w przeszłości również nie zgadzali się w wielu kwestiach z tamtejszymi federacjami i rozgrywki nie wystartowały.

W nowym regulaminie znalazły się zapisy o regulacjach reklamowych i wielu sankcjach oraz nadmiernych karach, które byłyby nakładane na zawodników. Łącznie żużlowcy nie chcieli zaakceptować aż 12 punktów w nowym regulaminie. Ostatecznie po kilku dniach protestu udało się nawiązać kompromis.

- Niektóre punkty sporne, których zmianę postulowało środowisko zawodników, po zgodzie klubów PGE Ekstraligi oraz GKSŻ i PGE Ekstraligi, zostały całkowicie wykreślone z regulaminu - czytaliśmy w specjalnym oświadczeniu na stronie ligi.

Okazuje się, że rozjemcą w tej sprawie był torunianin Adam Krużyński. To człowiek doskonale znany w środowisku sportowym w całej Polsce. Jest członkiem zarządu Get Well Toruń oraz szefem firmy Nice, która wspiera polski sport. Krużyński posiada świetne znajomości zarówno w PGE Ekstralidze i wśród żużlowców. Zdaniem wielu to właśnie on doprowadził do kompromisu.

Oczywiście nie bez znaczenia było zdanie sponsora tytularnego ligi, który chce podpisać umowę na kolejne trzy sezony oraz telewizji NC+. Obie instytucje nie wyobrażały sobie ewentualnego lockout'u.

Adam Krużyński po raz kolejny w ostatnich tygodniach został cichym zwycięzcą zakulisowych negocjacji. Przypomnijmy, że to ten sam człowiek w dużym stopniu odpowiada za wszystkie ostatnie transfery do Get Well Toruń. 

Nasz wywiad z Adamem Krużyńskim znajdziecie TUTAJ.

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku