
Zarząd Get Well Toruń po zakończeniu sezonu, zgodnie ze złożoną obietnicą, przystąpił do rozmów z Adrianem Miedzińskim. Jednak zawodnik nie był zainteresowany powrotem do Torunia.
Pod koniec minionego roku Adrian Miedziński po 16 latach startów rozstał się z toruńskim klubem żużlowym. 33-latek podpisał kontrakt z Włókniarzem Częstochowa. Pod okiem Marka Cieślaka wrócił do dobrej formy i w minionym sezonie był jednym z liderów swojej drużyny.
Dyspozycji Miedzińskiego przyglądali się nie tylko kibice, ale również zarząd Get Well Toruń. Po odejściu Adriana prezes Ilona Termińska i menadżer Jacek Frątczak obiecywali, że "Miedziak" będzie pierwszym zawodnikiem, z którym usiądą do rozmów po zakończeniu sezonu 2018.
- Adrian jest mile widziany na naszym stadionie. Nikt tego zawodnika nigdy nie wyrzuci. Nie ma takiej możliwości. Ja, tor i członkowie klubu służą pomocą. Jestem spokojny, że zrobi teraz krok naprzód, bo trafia do dobrego środowiska. Dlatego apel do prezesa Włókniarza - Michał, zadbaj o Miedziaka, bo ja po niego wrócę. Oddajemy Adriana na rok w dobre ręce. Jestem spokojny, jeśli chodzi o jego progres - mówił w listopadzie 2017 roku menadżer Get Well Jacek Frątczak.
W tym tygodniu Frątczak i Termińska poinformowali dziennikarzy, że, zgodnie z obietnicą, prowadzili rozmowy z Adrianem Miedzińskim. Menadżer Get Well Toruń zdradził, że sam zawodnik przyznał, że nie jest jeszcze gotowy na powrót do Torunia.
- Miedziński twierdzi, że na razie funkcjonowanie poza Toruniem daje mu pewien komfort. Dlatego trudno żebyśmy się licytowali i na siłę próbowali go ściągać. Taka była decyzja zawodnika - mówił Frątczak.
Po fiasku rozmów z wychowankiem toruńskiego klubu, zarząd Get Well musiał wybrać spośród innych zawodników dostępnych na rynku. Wybór padł na Norberta Kościucha. To 34-latek, który ostatni raz występował w najwyższej klasie rozgrywkowej 12 lat temu. Reprezentował wtedy barwy Unii Leszno.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chyna nikt z normalnie myślącyh, nie ludził się że Miedziak odchodzi na rok! Gdyby tak miało być była by klazula że wraca po roku. Miedziak dostał poprostu kopa i tyle. Pytanie powinno brzmieć czy Miedziak w ogóle wróci do toruńskiej drużyny. Ja myśle, że dopóki będą tutaj pewne osoby czy osoba.
Kolejna pomyłka "rekinów" i "znafcuf" zuzla! Rozp..... toruński zużel! A młodzieżowcy mogą nimi być do .... emerytury! Oni nie naucza się jeździć|! To od lat widzi cała Polska oprócz "znafcuf" z Torunia! Panowioe zajmijcie się kręglami tam sobie nie zrobicie krzywdy!!!