
Na Oto Toruń wracamy do sprawy 63-letniego profesora Mirosława Żelaznego z Wydziału Humianistycznego, który miał molestować seksualnie swoją doktorantkę i studentki.
Prof. dr hab. Mirosław Żelazny to znany i ceniony naukowiec, który wykłada na Wydziale Humanistycznym w Toruniu. W lutym został zawieszony na trzy miesiące w obowiązkach pracownika UMK. Rektor musiał podjąć taką decyzję po otrzymaniu dobrze udokumentowanej skargi na prof. Żelaznego.
- Decyzja ma związek ze wszczęciem przez rzecznika dyscyplinarnego ds. nauczycieli akademickich postępowania wyjaśniającego w sprawie o mobbing - mówił w lutym rzecznik UMK Marcin Czyżniewski.
Sprawą profesora z Wydziału Humanistycznego zajęła się między innymi Komisja Antymobbingowa. Jednak jej członkowie nie dopatrzyli się mobbingu w zachowaniu profesora, dlatego rektor nie zdecydował się na przedłużenie zawieszenia. Ale profesor nie wrócił na korytarze popularnej Harmonijki, bo przebywa na zwolnieniu lekarskim, a ponadto wciąż jest podejrzewany o molestowanie seksualne.
Członkowie Komisji nie dopatrzyli się mobbingu w zachowaniu profesora Żelaznego, który pracuje na Wydziale Humanistycznym.
Pod koniec czerwca odbyło się pierwsze zebranie Komisji Dyscyplinarnej UMK w tej sprawie. Jak informowała Oto Toruń Ewa Walusiak-Bednarek z Zespołu Prasowego UMK, podczas przesłuchania profesor złożył obszerne wyjaśnienia i podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko, że nie dopuścił się zachowań niezgodnych z etyką nauczyciela akademickiego i nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Ponadto na posiedzeniu została przesłuchana jedna osoba, która złożyła skargę na profesora Żelaznego.
W lipcu Komisja zebrała się po raz kolejny. Zgodnie z zapowiedziami na posiedzeniu pojawili się świadkowie. - Wszystkie wezwane osoby stawiły się i złożyły wyjaśnienia, których treść nie jest jawna - informuje Oto Toruń Ewa Walusiak-Bednarek.
Czytaj także: Studenci o profesorze UMK: Oceniał wygląd studentek, kształt biustu
Na razie nie wiemy, kiedy odbędzie się kolejne zebranie i kto na nim się pojawi. Przewodniczący Komisji ogłosił przerwę w pracach i nie ustalił jeszcze daty następnego posiedzenia. - Prawdopodobnie Komisja zbierze się ponownie po wakacjach - dodaje Walusiak-Bednarek.
Jak już wcześniej informowaliśmy na Oto Toruń, rzecznik dyscyplinarny zaproponował dla profesora karę trzeciego stopnia. Oznacza ona naganę z pozbawieniem prawa pełnienia funkcji kierowniczych na okres od trzech miesięcy do pięciu lat. Jednak ostateczną decyzję samodzielnie podejmie Komisja Dyscyplinarna. Dlatego naukowcowi grozi zakaz wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego na okres od pięciu miesięcy do pięciu lat lub na stałe.
Do tematu będziemy wracać.
(Filip Sobczak)
fot. Andrzej Romański/UMK
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I PO CO BYŁO ZOSTAWAĆ HUMANISTĄ ?? GDYBY POSZEDŁ NA NORMALNĄ UCZELNIE I STUDIA, TO BY TERAZ DOBRZE ZARABIAŁ I STAĆ BY BYŁO GO NA LEPSZE DZIEWCZYNKI, I NIE MUSIAŁ BY PROSIĆ STUDENTEK XD
Lepsze niż studentki???