
Zmiana organizacji na rondzie arcybiskupa Adolfa Szelążka wywołała oburzenie u mieszkańców Torunia. Już pierwszego dnia po przeprowadzonej rewolucji doszło w tym miejscu do ogromnych korków. Sytuacja ma być cały czas monitorowana i analizowana.
12 listopada drogowcy wkroczyli na rondo u zbiegu ulic Ugory i Watzenrodego. W ramach prac zlikwidowano prawoskręt od strony ulicy Watzenrodego w kierunku Wrzosów i wprowadzono wyjazd ze skrzyżowania jednym pasem, usunięto lewoskręt od strony Storczykowej i wjazd na rondo ograniczono do jednego pasa. Istotną zmianą jest także wprowadzenie bezkolizyjnego zjazdu od strony ulicy Polnej.
Zdaniem magistratu nowa organizacja ruchu będzie zbliżona do ronda turbinowego, o które wnioskowali mieszkańcy. Zmiany są odpowiedzią na prośby płynące ze strony mieszkańców oraz radnych. Miasto planuje monitorować sytuację na rondzie tak, aby ruch był możliwie najbezpieczniejszy i najpłynniejszy.
- Prezydent Torunia Paweł Gulewski polecił Wydziałowi Gospodarki Komunalnej UMT i Miejskiemu Zarządowi Dróg w Toruniu, prowadzenie nadzoru i prac w taki sposób, aby w jak największym stopniu zminimalizować utrudnienia na tym odcinku układu drogowego. Po wprowadzeniu zmian ruch na skrzyżowaniu będzie monitorowany, w celu ewentualnego zoptymalizowania wprowadzonych rozwiązań w zakresie poprawy bezpieczeństwa w szczególności pieszych i rowerzystów - informuje rzecznik magistratu Marcin Centkowski.
Prace na rondzie mają zostać zakończone na początku przyszłego tygodnia. Pojawić się mają tam odpowiednie znaki pionowe, dokończone będzie oznakowanie poziome, a do tego prowadzone są analizy związane z poprawą przepustowości na sąsiednim skrzyżowaniu ulic Ugory i Polna, zarówno w zakresie zmian oznaczenia pasów, jak i działania programu sygnalizacji świetlnej.
Zmiany na rondzie wywołały poruszanie ze strony mieszkańców osiedla, którzy bardzo krytycznie wypowiadali się w sieci na temat nowej organizacji ruchu. - To, co tam odwalili, to jakaś masakra! Idealny przykład, jak zakorkować osiedla i zaraz się okaże, ile będzie przez to kolizji - napisał pan Patryk.
Od lat członkowie Rady Okręgu Wrzosy Jar zabiegali o poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu, jednak nie wnioskowali o zmiany. - Cały czas zgłaszaliśmy, że jest niebezpiecznie. Stłuczki zdarzały się na wyjeździe z ronda w stronę Polnej, gdzie nachodziły na siebie dwa pasy. Składaliśmy wnioski o upłynnienie ruchu w godzinach szczytu. Wymuszenia wynikały z tego, że się korkowało i każdy się chciał wbić, jak najszybciej. W 2021 roku dostaliśmy informację, że miasto chce tam zmienić organizację ruchu. Monitorowaliśmy temat, pytaliśmy. Wszystko się wydłużało. Ku naszemu zaskoczeniu wprowadzono zmiany, których się nie spodziewaliśmy. Niezrozumiałym jest wprowadzenie tych zmian w czasie trwającej przebudowy ulicy Grudziądzkiej, która jest równoległa do Watzendrodego. Mamy nadzieję, że miasto wsłucha się jeszcze w głos mieszkańców i przeprowadzi spotkanie konsultacyjno-informacyjne - mówił nam wczoraj przewodniczący rady okręgu Marcin Łowicki.
Obawy o zakorkowanie potwierdziły się już w środowe popołudnie 13 listopada. A poruszający się w tych okolicach kierowcy alarmowali naszą redakcję nawet o zablokowaniu całego osiedla. Dodatkowo mieszkańcy byli kompletnie zaskoczeni zmianami w tym miejscu. Magistrat przeprosił ich za brak należytego komunikatu w tej sprawie.
- Za powstałe w ostatnim czasie utrudnienia dla kierowców i mieszkańców osiedla JAR oraz Wrzosy, a także brak komunikacji dotyczącej planowego rozpoczęcia zmian w organizacji ruchu w tym obszarze, przepraszamy - informuje Marcin Centkowski.
Jeszcze w środę dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Marcin Kowallek spotkał się w sprawie ronda z przewodniczącym Rady Okręgu Wrzosy Jar Marcinem Łowickim. Ustalono, że w najbliższym czasie odbędzie się spotkanie eksperckie, poświęcone przedstawieniu wyników analiz i omówieniu wprowadzonych korekt do istniejącego rozwiązania w układzie drogowym na skrzyżowaniu Ugory-Watzenrodego.
Według danych Komendy Miejskiej Policji w Toruniu na rondzie arcybiskupa Szelążka doszło w 2024 roku do 14 kolizji - 12 było związanych z nieustąpieniem pierwszeństwa przejazdu, czy to podczas wjeżdżania na rondo czy też podczas zmiany pasa ruchu wewnątrz ronda. Pod koniec maja 2023 roku pijany kierowca BMW potrącił tam rowerzystę.
Autor: Bartosz Fryckowski
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zakaz skrętu w prawo z Watzenrodego w Ugory i wycofanie się z pomysłu przedłużenia Strobanda do Zbożowej to "najlepsze" decyzje układu drogowego dla osiedla. Oczywiście każdy "bystry" skręci w prawo albo łamiąc przepisy albo objeżdżając rondo tylko czy potrzebne jest takie "cwaniactwo" i gimnastyka? Rondo szerokie, daje możliwość wytyczenia pasów tak, aby każdy, kto potrafi jeździć i czytać znaki mógł sprawnie pokonać skrzyżowanie. Zmniejszanie ilości pasów na pewno w takim wypadku niczego nie poprawi, a jedynie utrudni i wygeneruje większe korki.
Przecież nie ma zakazu skrętu z Watzenrodego w Ugory
"W ramach prac zlikwidowano prawoskręt od strony ulicy Watzenrodego w kierunku Wrzosów" - opieram się na tekście zamieszczonym w artykule.
,likwidowano pas który był tylko do prawoskretu. Teraz skręca się że środkowego, który jest do jazdy na wprost, w lewo i prawo.
To dopiero trzeba być debilem żeby wymyślić takie zmiany na tym rondzie. Teraz korki w godzinach szczytu będą o 50% dłuższe a bezpieczniej na pewno nie będzie. Samochody będą się korkować przy zjeździe z ronda w ul. Ugory , teraz tam to będzie dopiero meksyk. Jeszcze raz gratulacje dla tego "geniusza" co wymyślił to rozwiązanie, ograniczyć zjazdy z ronda do jednego pasa, no rewelacja. Mam pomysła, zlikwidować pasy zjazdowe do zera i nie będzie już na tym rondzie żadnej kolizji :)
Dokładnie, odnoszę wrażenie, że nas - toruńskich kierowców mają za debili, w żadnym większym mieście nie widziałam zakreskowanych pasów na rondach, w Bydgoszczy mają większe ronda i dają sobie radę, karać tych co jeżdżą jak wariaci i stosują się do przepisów ruchu drogowego a nie robić z normalnych ludzi półinteligentów.
Na Skarpie zabarykadowali rondo w pizdu, a i tak ostatnio ktoś skosił tramwaj. Jeśli ludzie nie potrafią jeździć, to i tak nic nie pomoże. Tylko że na Skarpie to jedno z wielu skrzyżowań, więc mogą sobie idiotyzmy robić bez większych konsekwencji. A tutaj grozi to paraliżem. Przecież Jar ciągle się rozbudowuje. A jeszcze najśmieszniejsze, jeśli będą musieli to odkręcać, to ciekawe jak zmażą te hektolitry wylanej teraz farby. Przecież to wżera się głęboko w asfalt i bez wymiany ścieralnej nie da się dokładnie usunąć. Potem zwłaszcza po deszczu oznakowanie jest nieczytelne, bo widać wszystkie jego wersje na raz. Jak już chcieli eksperymentować to mogli na początek wymalować ciągłe linie bez kreskowania tych powierzchni wyłączonych. Można by to jeszcze jakoś może usprawiedliwić, że chcą przetestować. A tak to Bareja.
Jak tos mieszka gdzieś np naGrasera to niech już lepiej jedzie do Fortecznej
Tam w godzinach szczytu chyba jeszcze gorzej. Co chwilę wypadek bo ludzie nie potrafią ogarnąć kto ma pierwszeństwo i w dodatku ruch jest szybki.
W którym miejscu dokładnie nie wiedzą kto ma pierwszeństwo?
Mogliby się w ooncu zająć skrzyżowaniem Polna/Forteczna. Tam wypadki są co kilka dni i jakoś nikomu nie przeszkadza...
Walczyli o tramwaj, a dalej tyłki autami wożą. Wstać śpiochy pół godziny wcześniej, a nie na ostatnią minutę .
Walczyli?
Zlikwidować tramwaj i zrobić dodatkowe pasmo ruchu.
mowilo sie ze socjalizm to system ktory bohatersko walczy z problemami nie znanymi w innym ustroju ale niestety to nie jest prawda...to polacy sami tworza a potem zwalczaja problemy ktore stworzyli dajac sobie przy tym dowod jacy to sa wyjatkowi i wspaniali..to polacy przyczynili sie do rozbiorow i potem bohatersko wywalczyli niepodleglosc ktora niedawno swietowali, to polacy rozjebali rondo na jarze, teraz przepraszaja a w najblizszym czasie "naprawia" i odtrabia "sukces"...BRAWO POLACY!!!
Zmień dilera
Weźmy przykład z Torunia i zlikwidujmy wszystkie szybkie prawoskręty w Polsce. Oczywiście po przeprowadzonych badaniach analizach i ekspertyzach za pieniądze podatników
Problem korków będzie narastał, bo przybywa mieszkańców na Jarze. Niedlugo deweloperzy przekażą kolejne mieszkania. Infrastruktura powinna być dostosowana do takiej ilości mieszkańców. Połączenie Strobanda ze Zborzową jest kluczowe.
Komentarz z sensem, ale ten byk na końcu wypowiedzi powoduje, że źle się czyta ;).