Reklama

Zabójstwo na toruńskiej starówce. Mężczyzna został skatowany na śmierć

Filip Sobczak
04/07/2018 09:10

Jest akt oskarżenia dla Romualda B., który zabił bezdomnego w jednej z kamienic na toruńskiej starówce.

Dramat rozegrał się w nocy 29 listopada 2017 roku na klatce schodowej kamienicy przy ulicy Małe Garbary 25. To właśnie tam około 2:00 w nocy pojawił się Grzegorz S., który był bezdomny i często spał na klatkach schodowych. 30 minut później do klatki schodowej przy Małych Garbarach wszedł Romuald B., który tam zamieszkiwał, ale spędzał ten wieczór w towarzystwie znajomych i jak podkreśla prokuratura - spożywał w znacznych ilościach alkohol.

57-latek od razu zauważył leżącego na podłodze bezdomnego i zaczął go kopać, a potem uderzył w głowę, okolice twarzoczaszki, klatkę piersiową i brzuch. Na koniec otworzył drzwi od klatki i wyrzucił bezdomnego, który upadł twarzą na schody przed klatką.

- Grzegorz S. doznał licznych złamań: twarzoczaszki i żeber, ran, podbiegnięć krwawych i otarć głowy, twarzy oraz kończyn górnych i dolnych, licznych zasinień ciała, wylewów krwawych narządów wewnętrznych, które to obrażenia spowodowały zachłyśnięcia się treścią krwistą w wyniku doznanych obrażeń twarzoczaszki i zatrzymanie krążenia, skutkujące zgonem w wyniku niewydolności krążeniowo – oddechowej - mówi Andrzej Kukawski z toruńskiej prokuratury.

Ulica Małe Garbary 25 na toruńskiej starówce. To w tym miejscu doszło do zabójstwa.

W tym tygodniu Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum – Zachód w Toruniu zakończyła śledztwo i skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Romualdowi B. Prokurator stwierdził, że zabójstwo zostało dokonane z motywacji zasługującej na szczególne potępienie.

- Z błahego powodu, chcąc wyżyć się, wyładować agresję na słabszej, przypadkowej osobie, nie mając do niej żadnych uzasadnionych pretensji wybrał osobę leżącą, a tym samym niemogącą w takich warunkach przeciwstawić się w jakikolwiek skuteczny sposób, zabijając ją bez żadnego „racjonalnego" powodu - tłumaczy Kukawski.

57-letni mężczyzna nie był wcześniej karany. Nie przyznaje się do winy i twierdzi, że nie pamięta całego zdarzenia, bo był pod wpływem alkoholu. Aktualnie przebywa w areszcie, zastosowano także wobec niego zabezpieczenie majątkowe. 

Teraz o jego przyszłości zadecyduje Sąd Okręgowy w Toruniu. Grozi mu kara od 12 do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.

(Filip Sobczak)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do