WIEMY NA CO W PRZYSZŁYM ROKU WYDAMY MIEJSKĄ KASĘ

Gotowy jest już projekt budżetu dla Torunia na przyszły rok. Dług wzrośnie do prawie miliarda złotych .

Znamy założenia najważniejszego dokumentu w mieście. Chodzi o projekt budżetu Torunia na przyszły rok.

Liczby jak zwykle prezentują się okazale. To już nie są setki czy tysiące... Projekt budżetu na 2017 rok zakłada dochody na poziomie 1 mld i 80 mln zł. Ale to i tak nic, bo wydatki miasta będą jeszcze wyższe. Deficyt wyniesie ponad 100 mln zł. To oznacza, że pod koniec przyszłego roku wzrośnie zadłużenie miasta do prawie miliarda.

Ale dosyć kwot. Mieszkańców Torunia najbardziej interesują inwestycje, a tych nie zabraknie. 

- Jeśli chodzi o drogi, to będziemy kontynuować przebudowę Łódzkiej i Szosy Chełmińskiej, poza tym rozpoczniemy prace na kolejnych ulicach takich jak Turystyczna czy Polna - wymienia prezydent Torunia Michał Zaleski. - Jak co roku będziemy realizować program budowy dróg osiedlowych, tym razem nową nawierzchnię zyska blisko 30 ulic. Tyle samo doczeka się remontu.

- Najwięcej pieniędzy przeznaczymy jednak na edukację - zapowiada Magdalena Flisykowska-Kacprowicz, Skarbnik Miasta. - Na kolejnych miejscach pod względem wydatków jest pomoc społeczna, komunikacja miejska, a dopiero potem utrzymanie dróg.

Więcej niż w ostatnich latach wydamy na sport, łącznie ponad 22 mln zł. Wzrost ten jest spowodowany organizacją kilku prestiżowych wydarzeń, w przyszłym roku odbędą się u nas np. Światowe Letnie Igrzyska Polonijnie, Copernicus Cup, Triathlon i Speedway Euro Championship.

Pasażerowie MZK mogą odetchnąć z ulgą. Miasto nie podniesie w przyszłym roku cen biletów. To samo zresztą dotyczy opłat za wywóz śmieci, ani jednego grosza więcej nie zapłacimy też za pobyt dzieci w żłobkach, przedszkolach i internatach. Na tym samym poziomie pozostaną stawki podatków lokalnych.  

To na razie projekt budżetu. Muszą go jeszcze zaakceptować toruńscy radni, ale wydaje się być to już tylko formalnością.