Będzie kolejna stacja paliw przy ul. Łyskowskiego w Toruniu. Kilka lat temu okolicznym mieszkańcom udało się zablokować tę inwestycję, ale ostatecznie okazało się, że wygrali jedynie bitwę, a przegrali wojnę.
Stacja paliw przy ul. Łyskowskiego 8 miała powstać już osiem lat temu. O planach inwestycji dowiedzieli się wówczas mieszkańcy pobliskich bloków, którym – pisząc najłagodniej – pomysł ten się nie spodobał. Sprawa szybko trafiła do lokalnych mediów, a następnie nawet do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Sąd stanął po stronie mieszkańców i zablokował realizację inwestycji.
- To była długa batalia, którą udało się wygrać, czyli zatrzymać budowę tej stacji – mówi Przemysław Specjalski ze Stowarzyszenia „Nasze Rubinkowo”. – Walczyliśmy, ponieważ kolejna stacja mogłaby negatywnie wpłynąć na życie mieszkańców – m.in. poprzez hałas czy opary paliw. Sąd stanął po naszej stronie, wskazując kilka istotnych punktów formalno-prawnych, a także powołując się na decyzję środowiskową.
Po kilku latach przerwy sprawa powróciła. Tym razem inwestor dopiął swego, a mieszkańcy dowiedzieli się o budowie dopiero po jej rozpoczęciu – przy ul. Łyskowskiego wykopano ogromną dziurę, widoczną z okien okolicznych wieżowców. Dziś protesty i skargi nie mają już sensu – machina ruszyła.
- Nie widzę potrzeby kolejnej stacji benzynowej w tym miejscu. Jestem przekonany, że po jej wybudowaniu zwiększy się hałas – mówi nam Specjalski i rozkłada bezradnie ręce.
Teren budowy został ogrodzony, a na płocie zawieszono tabliczkę z ostrzeżeniem: „UWAGA! GŁĘBOKIE WYKOPY”, oraz tablicę informacyjną - wynika z niej, że przy ul. Łyskowskiego powstaje "stacja paliw płynnych z pylonem cenowym i towarzyszącą infrastrukturą". Inwestorem jest spółka Pergranaso Sp. z o.o., co sugeruje, że będzie to stacja działająca pod marką E.Leclerc – sieci supermarketów, której jeden z oddziałów znajduje się tuż obok placu budowy.
Mieszkańcy, których spotkaliśmy w okolicach terenu budowy jak jeden mąż odpowiadają, że kolejna stacja paliw w tym miejscu jest niepotrzebna. Prawie wszyscy powtarzają, że tuż obok działa już inna stacja – marki BP.
– Zamiast ograniczać tego typu inwestycje, wciskamy je na siłę. Proszę wejść do jednej z klatek tych wieżowców i zobaczyć, jak to wygląda z góry – wskazuje pan Mirosław, mieszkaniec Rubinkowa. – Rozumiem, że to biznes, ale mam nadzieję, że inwestor słyszał o czymś takim jak społeczna odpowiedzialność biznesu.
Do wieżowca nie wchodziliśmy, ale zrobiliśmy zdjęcia z drona, które można obejrzeć w galerii pod tytułem naszego tekstu.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy inwestora. Czekamy na odpowiedź.
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Nonsens - obok, dosłownie OBOK stacja BP. Ale jakiś cwaniak w porozumieniu z kimś w zarządzie miasta nie stracą. Na Orlenie tankują samochody np. policji i in. służb. Samochody służbowe firm, osobowe i ciężarowe które mają umowy z Orlenem. Mieszkańcy wiecie co macie robić - za 3 lat na kogo NIE GŁOSOWAĆ. Na nikogo, kto za Zaleskiego, Całbeckiego i Gulewskiego wydawał takie pozwolenia, na tych wszystkich pisiuro-peowców nie.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.