
Toruń będzie mieć „zielony przystanek”. Miasto zapowiada, że stanie on na węźle przysiadkowym w al. św. Jana Pawła II. Wstępna koncepcja jest już opracowana.
Magistrat po raz kolejny chce podkreślić, że dba o zieleń w naszym mieście. Tym razem urzędnicy informują, że w Toruniu na zintegrowanym, autobusowo-tramwajowym węźle przesiadkowym pomiędzy pasami ruchu pojawi się „zielony przystanek”. Wiaty mają zostać, co zresztą widać na wizualizacji, obsadzone szybko przyrastającymi pnączami. Będą mieć także przyciemniony dach, który zwiększy ochronę przed promieniami słonecznymi.
Miasto twierdzi, że toruński przystanek będzie podobny do tych, które funkcjonują już między innymi w Wielkiej Brytanii, USA, Holandii czy krajach skandynawskich. Eksperci są zgodni, że mają one nie tylko wartość estetyczną. – „Zielone przystanki” oczyszczają powietrze i w upalne dni oczekującym pasażerom dają kojący cień, ale też zwiększają retencję - tłumaczy rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji Sylwia Derengowska.
Platforma przesiadkowa, która powstanie w al. św. Jana Pawła II będzie miała ok. 75 m długości i 3,55 m szerokości od tylnej ściany wiaty do krawędzi peronu. – Przy natężeniu ruchu, jaki odbywa się w tym rejonie, są to wymiary zapewniające komfort pasażerom oczekującym na autobus czy tramwaj oraz przemieszczającym się w obrębie przystanku – tłumaczy Derengowska.
Wstępna koncepcja „zielony przystanku" jest już opracowana, a obecnie trwają prace nad uszczegółowieniem rozwiązań, które mogą zostać zastosowane.
(Filip Sobczak)
fot. UMT
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
jak dadzą z tyłu szkło i na nim te pnącza to i tak będzie zaduch bo zero przewiewu.
Tam powinna być siatka i na niej pnącze.
Ale wątpię żeby ktoś o tym pomyslał.
pieniądze wyrzucone w błoto
Świetny pomysł, ale malkontenci jak zawsze narzekają :)
Popieram wpis, ze tam poinna być siatka
Jak magistrat chce dbać o przyrodę to ni jak sie to ma z planowymi wycinkami dębów i innych drzew w mieście. Wszędzie na świecie ( w cywilizowanych krajach) miasta poszły po rozum do głowy i zaczynaja zalesiać przestrzeń miejska a u nad wycinka i wycinka i robi się betonowa dzungle.
Wyciąć drzewa by zrobić zielony przystanek dający pasażerom cień. Skandynawia przeciera oczy ze zdumienia.
Mało inteligentni specjaliści piszą, że będzie zaduch i powinna być siatka :/ Co za bzdura ! W przypadku silnego wiatru siatka dawałaby możliwość hulania wiatru, a przy ulewie taki przystanek też słabo by chronił, bo leciałoby na głowę z każdej strony. Żadnego zaduchu nie będzie, wręcz przeciwnie, cień rzucany przez pnącza da wytchnienie, a szkło czy plexa ochronią przed wiatrem, deszczem i śniegiem. Żadnych siatek - nie słuchać malkontentów, którzy nigdy poza swoją wieś z butami nie wyszli.