Unia Oświęcim zbyt silna dla Energi Toruń...

W drugim meczu PHL w sezonie 2019/2020 KH Energa Toruń przegrała w Oświęcimiu 2:3. Gospodarze w połowie meczu prowadzili już 3:0.

W drugiej kolejce sezonu PHL drużyna toruńskich hokeistów udała się do Oświęcimia. Na inaugurację obie ekipy przegrały. Podopieczni Juriego Czucha - na własnym lodowisku z Lotosem PKH Gdańsk. Re-Plast Unia uległa JKH GKS Jastrzębie. Wtorkowy mecz miał więc duże znaczenie dla obu klubów, w których przed sezonem doszło do znacznych zmian kadrowych. W składzie “Stalowych Pierników” pojawili się wszyscy Rosjanie, którzy nie byli wpisani do protokołu na mecz z Gdańskiem. Zabrakło natomiast Jarosława Dołęgi. 

Pojedynek lepiej zaczęli gospodarze. Co prawda nie wykorzystali gry w liczebnej przewadze, ale kilka minut później Pretnar strzałem po lodzie zaskoczył Patrika Spesnego. Druga kara w tym spotkaniu dla torunian przyniosła podwyższenie prowadzenia Unii. Tym razem na ławce usiadł Pozdnyakov, a cztery sekundy później na listę strzelców wpisał się Martin Przygocki. W pierwszej tercji więcej goli nie padło, ale kibice oglądali twardą, zaciętą rywalizację.

Druga odsłona pojedynku również przyniosła dwie bramki. Tym razem obie ekipy podzieliły się golami. W 33. minucie gry Dariusz Wanat wykończył zespołową akcję biało-niebieskich i wyprowadził oświęcimian na trzybramkowe prowadzenie. Błyskawicznie jednak (po 40 sekundach) odpowiedział Bartosz Fraszko, który znalazł receptę na pokonanie dobrze spisującego się tego dnia między słupkami bramki gospodarzy Saundersa. W końcówce tercji oba zespoły oddały kilka groźnych strzałów, ale żaden z nich nie wpadł do bramki. Wydawało się, że goście jeszcze w tej odsłonie zdobędą bramkę kontaktową, gdy na ławce kar wylądował Krzemień, ale golkiper ekipy z województwa małopolskiego nie dał się pokonać. 

Jednak już w 41. minucie musiał wyciągać krążek z siatki, gdy spod linii niebieskiej “huknął” Kozlov i Saunders nie miał nic do powiedzenia. Później oba zespoły miały okazję do gry w liczebnej przewadze, ale nie wpłynęło to na zmianę rezultatu. W decydującej odsłonie torunianie byli aktywniejsi niż przeciwnicy pojedynku. Próbowali odrobić straty, nawet kilkukrotnie zagrozili "oświęcimskiej" bramce. Jednak druga porażka ekipy z Torunia stała się faktem. Kolejny mecz w piątek (20 września) na Tor-Torze. Do grodu Kopernika przyjedzie Zagłębie Sosnowiec. 

Re-Plast Unia Oświęcim - KH Energa Toruń 3:2 (2:0, 1:1, 0:1)

(Arkadiusz Kobyliński)

fot. Krzysztof Baran

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku