
Siedem lat czekali kibice speedway'a na kolejne toruńsko-bydgoskie żużlowe derby. Tym razem w niezwykle interesującym pojedynku na zapleczu ekstraklasy lidera z Torunia i ostatniej w ligowej tabeli Abramczyk Polonii Bydgoszcz "górą" była ekipa Apatora. Anioły wygrały 55:35.
89. w historii (45 na torze w Bydgoszczy) rywalizacja obu zespołów rozpoczęła się od biegowego remisu, który atakiem na ostatnim łuku zapewnił Lyager wyprzedzając Miedzińskiego. Druga gonitwa to również 3:3. Ponownie pierwszy do mety dojechał zawodnik Aniołów - Igor Kopeć Sobczyński. Mimo kilku prób Tomasz Orwat nie był w stanie pokonać juniora Apatora. Kolejne dwa biegi to już podwójne triumfy torunian. Szczególnie dużo radości fanom z naszego miasta dała dzielna i skuteczna obrona dwóch “oczek” w wykonaniu Kamila Marcińca w biegu czwartym. Po nim podopieczni Tomasza Bajerskiego prowadzili 16:8 - indywidualnie wygrali wszystkie rozegrane do tej pory wyścigi.
Kwintesencją tego, co kochamy w żużlu, była piąta gonitwa. Jack Holder i Andreas Lyager walczyli o zwycięstwo na całej szerokości toru, a atak Duńczyka, po którym wysforował się na pierwsze miejsce, może być przykładem jazdy na bydgoskim torze dla młodych zawodników. Gospodarze wygrali ten wyścig 4:2. Następnie pierwszy przyjechał Wiktor Kułakow, ale "największe brawa" zebrał Nikodem Bartoch - najpierw wyprzedził Tobiasza Musielaka, a później nie oddał jednego “oczka” aż do mety. Doskonałe widowisko stworzyli też Chris Holder i Kai Huckenbeck. W pojedynku tych dwóch żużlowców górą Australijczyk, który zwycięstwo wydarł dosłownie “na kresce”. W drugiej serii startów bydgoszczanie odrobili dwa punkty. Było 24:18 dla Apatora.
Żużlowcy kontynuowali dobre ściganie. Najwięcej emocji przyniosła dziewiąta gonitwa. Wiktor Kułakow “uciekł” rywalom, ale za nim: Musielak, Brzozowski i Huckenbeck niemal “na łokcie” walczyli o drugą lokatę. Ostatecznie z tej batalii zwycięsko wyszedł zawodnik Apatora. W 10. starcie najszybszy był Chris Holder, a ostatni Kamil Marciniec. W sumie dało to prowadzenie ekipie z Torunia - 37:23.
W wyścigach 11. i 12. o zwycięstwie decydował świetny start. Najpierw zrobił to Wiktor Kułakow. Później Andreas Lyager zaimponował rozegraniem pierwszego łuku. W 13. gonitwie znów mieliśmy remis. Świetnie spod taśmy po raz kolejny ruszył Lyager, który tym razem jechał jako "rezerwa taktyczna". Za nim duet torunian: Holder-Miedziński. Goście zagwarantowali sobie zwycięstwo prowadząc przed biegami nominowanymi 47:31.
14. wyścig podwójnie wygrała para Jack Holder-Tobiasz Musielak, chociaż Huckenbeck miał spory apetyt na wyrwanie dwóch "oczek". Na koniec Lyager przywiózł kolejną "trójkę". Jego świetna postawa i 15 punktów z bonusem nie zapobiegły wysokiemu zwycięstwu Apatora - 55:35. 51. w ogóle i 13. na torze Polonii zwycięstwo ekipy z Torunia w żużlowych derbach Pomorza stało się faktem.
eWinner Apator Toruń:
Wiktor Kułakow (3, 3, 3, 3, 1*) 13+1
Tobiasz Musielak (3, 0, 2*,1*, 2*) 8+3
Adrian Miedziński (0, 0, 2*, 2) 4+1
Jack Holder (3, 2, 3, 1, 3) 12
Chris Holder (2*, 3, 3, 1*, 2) 11+2
Kamil Marciniec (0, 2*, 0) 2+1
Igor Kopeć-Sobczyński (3, 0, 2) 5
Aleks Rydlewski ns
(Arkadiusz Kobyliński)
fot. KS Toruń - Róża Koźlikowska
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie