To nie był dobry rok dla Get Well nie tylko na torze, ale także na trybunach

Koniec roku to zawsze czas podsumowań. Jednak zarządowi, kibicom i zawodnikom Get Well Toruń nie jest łatwo patrzeć w przeszłość. Tym bardziej, że wszystkie statystyki przemawiają na niekorzyść klubu z Torunia.

2017 był jednym z najgorszych, jeśli nie najgorszym rokiem w historii toruńskiego speedway'a. Get Well Toruń zajął przedostatnie miejsce w ligowej tabeli i o byt w PGE Speedway Ekstralidze rywalizował w barażu z Wybrzeżem Gdańsk. Na dodatek żółto-niebiesko-biali wygrali zaledwie... dwa z siedmiu spotkań na własnym stadionie.

Nic więc dziwnego, że kibice Get Well Toruń niechętnie kupowali bilety na Motoarenę w tym sezonie. Niesatysfakcjonujące wyniki były prawdopodobnie najważniejszym powodem słabej frekwencji na meczach Get Well. Zajrzeliśmy do naszego archiwum i znaleźliśmy nasz news z 19 kwietnia: "Torunianie spragnieni żużla. Świetna frekwencja na Motoarenie". Wtedy na toruńskim stadionie pojawiło się 13 369 kibiców. Jednak potem było coraz gorzej z wynikami i oczywiście frekwencją.

Get Well zakończył rozgrywki na siódmym (przedostatnim) miejscu. Taką samą lokatę zajęliśmy w tabeli "Frekwencja 2017", którą przygotowała PGE Speedway Ekstraliga. Łącznie na siedmiu meczach ligowych w Toruniu pojawiło się 63 786 kibiców, co oznacza, że średnio na każdym spotkaniu było 9112 fanów. 

Najwięcej kibiców w Polsce odwiedzało stadiony we Wrocławiu (średnio 11 680 kibiców), Gorzowie (11 380), Zielonej Górze (9 833) i Częstochowie (9 657). Gorszą frekwencję od Get Well Toruń odntował jedynie GKM Grudziądz (6071).

Wynik Get Well, czyli 9112 to to ogromny spadek. W sezonie 2016 na Motoarnie zostało rozegranych dziewięć spotkań, na których pojawiło się 100 923 kibiców, co średnio dało około 11 214 fanów na jeden mecz.

(FS)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku