Łącznik – sektor handlowy w Toruniu, który przyciąga tłumy. Tu opłaca się kupować

Raj dla majsterkowicza, stoiska z odzieżą, bielizną i generalnie mnóstwo różnego typu towarów. Do tego charakterystyczny zapach kurczaka z rożna. To strefa handlowa Łącznik na targowisku miejskim w pobliżu centrum Torunia.

Nie bez przyczyny pojęcie „dni targowych” wciąż utrzymuje się w powszechnym użyciu. Każde miejsce handlu żyje w pewien sposób swoim własnym życiem. Posiada ten specyficzny, a jednocześnie charakterystyczny rytm - dzienny, tygodniowy, miesięczny czy też roczny.

Targowisko miejskie co prawda otwarte jest przez cały tydzień, ale jego serce bije z różną intensywnością. Poniedziałek - senny początek tygodnia. Wtorek - sporo stoisk, klienci uzupełniają zapasy po weekendzie. Od środy puls przyspiesza. Czwartek niemal pełne obroty. 

Piątek i wreszcie sobota. Jeszcze przed przekroczeniem bramy przy Szosie Chełmińskiej 31/35 w Toruniu widać, że wielu mieszkańców wybrało się na zakupy właśnie w to miejsce.  Do godziny 12 większość z nich chce już udać się do swoich domów, więc przy straganach jest tłoczno i gwarno. Czereśnie, truskawki, niezależnie od ceny, jaka widnieje na tekturowych tabliczkach, jeszcze niedawno „schodziły” chyba nawet lepiej niż świeże bułeczki. 

Zmieni się pora roku, zmienią się produkty. Nie zmieni się natomiast fakt, że na ludzi z Chełmińskiego, Starówki i innych części miasta „na rynku” czekać będzie świeży towar od lokalnych producentów. Jednak każdy, kto odwiedził to miejsce, wie, że sektor Zieleniak (jeden z trzech, na które podzielone jest targowisko) ma do zaoferowania znacznie więcej. To część, gdzie znajdziemy też różnego typu wędliny i mięsiwa, kwiaty, znicze, buty i markowe ubrania, pościel, prześcieradła czy ręczniki. 

Odzież - naprawdę bogata oferta od bielizny, przez ciuchy sportowe, eleganckie marynarki, suknie balowe po kurtki, firany, artykuły spożywcze, drogerie, sklepy z zabawkami oraz sklep zoologiczny, jubiler oraz biżuteria to z kolei domena sektora Orzech. Warto mieć 3-4 godziny w zanadrzu, żeby „obejść” wszystkie rzędu i przyjrzeć się temu, co możemy znaleźć w pawilonach działających w tej części targowiska. 

Tymczasem idąc w kierunku dawnego Uniwersamu przenosimy się do tzw. Łącznika. Przy bramie od strony Szosy Chełmińskiej i dużego parkingu jeden z najbardziej znanych symboli targowiska - mini bar “u Romka”. Tak, właśnie tutaj witają Was zarumienione na ruszcie kurczaki i ich intensywny zapach. 

- Oprócz poniedziałku, kiedy mamy wolne, od 25 lat kurczaka mam na śniadanie - żartuje właściciel tego punktu w rozmowie z naszym portalem i zaznacza - Przez ten czas, mamy już swoich stałych klientów, którzy regularnie u nas kupują. Razem z żoną dbamy, żeby można było u nas dobrze zjeść i fajnie, że pojawiają się też nowi kupujący. 

Od 12 sierpnia chwilowa przerwa na tygodniowy urlop, ale po 21 sierpnia, śmiało można wpadać na kurczaka, bądź inne przekąski - hot-dogi, hamburgery, zapiekanki czy frytki. 

„Łącznik” to raj dla majsterkowiczów. I to przez cały rok, a nie tylko 3 grudnia (wtedy przypada Światowy Dzień Majsterkowicza) oraz kolekcjonerów różności. - 90 lat - słyszymy „U Tofika” w odpowiedzi na pytanie o wiek najstarszego z imadeł wyłożonych na jednej z ław handlowych. 

Powiecie: dużo. Wypada przyznać rację. A jednak wciąż można z niego korzystać działa… a właściwie znów można korzystać, bo drugie życie tchnięto w nie właśnie na „rynku”. Podobnie zresztą jak wiertarka wyprodukowana w drugiej połowie lat 50. ubiegłego wieku. To nie jest muzeum, to nie są antyki do podziwiania. Ktoś potrzebował z nich skorzystać - po wizycie u Tofika znów są „na chodzie”. 

- Mamy praktycznie wszystkie elektronarzędzia, które są potrzebne. Można popatrzeć, popytać. Tarcze widłowe do cięcia, dużo ludzi szuka. Rękawice też zawsze są potrzebne. Klucze, wiertła, wiertarki, nowe i używane. Wybór nasadek od A do Z. Zajmuję się też wymianą i naprawą akumulatorów w praktycznie wszystkich typach urządzeń, w których to możliwe - mówi właściciel punktu. - Tak, akumulatory do hulajnóg elektrycznych też.

Łącznik to również ciuchy. Dużo ciuchów. Podchodzimy do stoiska, które zajmuje praktycznie cały rząd. To miejsce Fabryki Snu. Są bluzy, koszulki sportowe, spodnie. Praktycznie wszystko to polska produkcja. Rozmiarówka - nawet do 8XL. 

- Przede wszystkim warto do nas przyjść, bo my naprawdę lubimy naszych klientów. To nie jest tak, że tylko czekamy, żeby ktoś coś kupił i może sobie iść. Zależy nam właśnie na profesjonalnej obsłudze, a mając taki szeroki wybór, jak u nas trzeba wsłuchać się w to, czego ludzie potrzebują, żeby móc im odpowiednio doradzić - wyjaśnia pani Justyna. - Od razu zaznaczę, że nasza odzież jest, co często słyszymy, wysokiej jakości. Bardzo polecam męskie spodnie. Starannie wykonane i odporne na zniszczenia. 

Koszula być może jest bliska ciału, ale są jeszcze bliższe elementy. Czas więc na bieliznę. "U Kazika" za dwa lata będzie świętować 30-lecie istnienia. Ten punkt niemal wrósł w targowisko miejskie. Rozmawiamy z Panią Anią, która wskazuje: z męskich mamy głównie koszulki produkcji tureckiej, wszystkie inne rzeczy: bielizna, biustonosze, pończochy, rajstopy to towar z naszego kraju. - A i są też skarpety z Torunia. Niektórzy nie wyobrażają sobie nosić innych - słyszymy. Firma Terjax ma swoich oddanych fanów. Tak samo jak sklep u Kazika. 

Podróż po tej części kończymy u Pani Anety w sklepie „Aria”. To jeden z najlepiej wyposażonych w tej części targowiska sklepów z odzieżą dla kobiet. - Przed nami jesień i tutaj można popracować nad skompletowaniem naprawdę ciekawego zestawy. W ofercie mamy ciuchy polskie, tureckie i włoskie, ale dobieramy je tak, żeby można wszystko dopasować też pod względem kolorystyki - opowiada. Na pewno na jesień znajdziecie coś dla siebie. 

Na koniec pamiętajcie o głównej zasadzie wszystkich targowisk, którą w swoich mediach społecznościowych umieściło również Targowisko przy Szosie Chełmińskiej - „to miejsce, gdzie sam ustalasz cenę, wystarczy się potargować. To styl życia i sposób myślenia’. 

Autor: AM

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.

Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.