Paweł Przedpełski: Trzeba wywalczyć sporą przewagę w Toruniu

Czas na baraże o PGE Ekstraligę. Get Well Toruń zmierzy się z Wybrzeżem Gdańsk. Pierwszy mecz już w niedzielę o 16:00 na Motoarenie.

Get Well Toruń ostatnie spotkanie ligowe rozegrał 20 sierpnia. Ponad miesiąc przerwy na pewno nie był korzystny dla toruńskiej ekipy. Żaden sportowiec nie lubi zbyt długo odpoczywać, dlatego menadżer Get Well Jacek Frątczak przyznał, że jest to pewien problem.

- Zależy mi, żeby jak najlepiej przygotować zespół od strony mentalnej. Wyjście z rytmu meczowego to nie tylko problem dla zawodników, ale również dla mnie - mówił Frątczak.

Przerwa od startów na pewno była potrzebna Pawłowi Przedpełskiemu. Wychowanek toruńskiego klubu po ostatnim meczu rundy zasadniczej PGE Ekstraligi mógł dojść do pełnej sprawności. Na wczorajsze spotkanie z dziennikarzami Przedpełski przyszedł już bez wsparcia kul.

- Faktycznie. Jest już w porządku. Na pewno cieszę się, że nie muszę poruszać się o kulach. Mogę już normalnie chodzić i jeździć na rowerze - cieszył się zawodnik Get Well.

Jacek Frątczak obdarzył Przedpełskiego sporym zaufaniem. 22-latek po przyjściu nowego menadżera występuje jako lider zespołu pod numerami: 9 i 1. Teraz zawodnik musi zrewanżować się dobrymi startami podczas barażów.

- Wiadomo, że Gdańsk przyjedzie bardzo zdeterminowany. Wszyscy wiemy, że tor w Gdańsku jest specyficzny. Na pewno na Pomorzu nie będzie łatwo. Dlatego chcemy wywalczyć dużą przewagę - tłumaczy Przedpełski.

Dla wychowanka toruńskiego klubu będą to bardzo intensywne dwa tygodnie. Treningi na Motoarenie, baraże o PGE Ekstraligę oraz Speedway Grand Prix w Toruniu. Jednak Przedpełski uspokaja wszystkich kibiców i zaznacza, że jest przygotowany na takie momenty w sezonie.

- Nie będę z tym mieć problemów. To nie jest dla mnie nowość. To jest Ekstraliga i każdy powinien być przygotowany psychicznie i fizycznie - mówi jeździec Get Well.

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku