
Niestety kolejna firma z naszego miasta nie wytrzymała epidemii koronawirusa. Z informacji „Oto Toruń” wynika, że po 21 latach z toruńskiej starówki zniknie restauracja Sphinx.
Mieszcząca się przy ul. Żeglarskiej - w ścisłym centrum Torunia - restauracja Sphinx powoli znika z gastronomicznej mapy Torunia. W ostatnim czasie mieszkańcy mogli zauważyć, że z lokalu wynoszony jest sprzęt. Dziś nie ma już nawet charakterystycznych napisów na budynku.
Jednym słowem sprawdził się „czarny scenariusz”. Przyczyny? Nie jest tajemnicą, że restauracja nie wytrzymywała po prostu epidemii koronawirusa. Nie mogła przyjmować swoich klientów, więc miała ogromne spadki obrotów, a w dodatku musiała płacić zapewne spory czynsz za lokal w ścisłym centrum miasta.
Sphinx powstał w Toruniu w 1999 roku, więc znika z gastronomicznej mapy Torunia po ponad 20 latach. Słynął przede wszystkim z oryginalnych dań z kuchni orientalnej - shoarma, hummus i mezze. W ofercie restauracji były też między innymi steki, ryby i sałatki.
Wszystko wskazuje jednak na to, że po epidemii koronawirusa - kiedy sytuacja się unormuje - przy ul. Żeglarskiej wciąż będziemy mogli zrelaksować się przy dobrym jedzeniu. W miejscu Sphinxa prawdopodobnie powstanie inna knajpa.
Restauracja Sphinx to kolejna ofiara koronawirusa w Toruniu. Kilka dni temu informowaliśmy na „Oto Toruń”, że na sprzedaż w serwisie OLX został wystawiony legendarny „Arsenał”, który znajduje się przy ul. Dominikańskiej na starówce. Przypomnijmy, że klub został niedawno - 7 grudnia - ponownie otwarty po ogromnym remoncie. Niestety teraz znowu stoi pusty.
(Filip Sobczak)
fot. własne
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Moja ulubiona restauracja :(
Sphinx z tym syfiastym żarciem już dawno ledwo się trzymał, bo nikt tam o jakimkolwiek wyczuciu smaku nie chodził. Już lepsze żarcie z Małgośki było
i gdzie teraz zjem ulubiona szarme?
Kiedyś, lata temu było tam dobrze, smacznie i do syta... Niestety od wielu lat to już przeszłość... Nie da się utrzymać restauracji bez utrzymania jakości i wielkości potraw...
Sphinx restauracje, pod marką Sfinks Polska to totalny bankrut. Nieplacone czynsze od wielu miesięcy, Nieplacone wynagrodzenia i ZUS, utracone topowe lokalizację Warszawa, Gdansk, Czestochowa , Wroclaw itd. ponad 400 mln zobowiązań przeterminowanych od lat. Sfinks to trup gospodarczy od wielu kwartalow. Bzdury ktoś tu pisze o winie Korona wirusa. Złodzieje z centrali doprowadzili do bankructwa.
Z syfiastym jedzeniem to i tak długo się utrzymał... I to nie wina koronawirusem a beznadziejnego jedzenia.
szkoda
Tam się zatrulam
Nie ma nad czym płakać. Małe porcje, a drogie jak byk.
Nie ma k...a żadnego koronawirusa to rząd nim jest i ma doprowadzać do upadku gospodarki i uśmiercić 2 mld. ludzi na świecie bo jest przeludnienie.
Nareszcie. Tam to tylko nieświadomi turyści zaglądali.
Jadłodajnia nie najwyższych lotów, to fakt więc akurat mnie nie dziwi, że w tym trudnym dla wszystkich okresie nie dała rady. Ale....w Toruniu ciężko dać radę przy znikomym wsparciu Miasta.
Nie jest mi żal że ten właśnie lokal padł. Dawałem mu 3 szansę zamawiając tam ich "SpecjaŁy. Za każdym razem byłem zażenowany - smak na poziomie niewiele odbierający od pomyj dla świń. 3 szansę to o 3 za dużo. A ich kucharz niech albo zmieni podejście albo zawód
W końcu
Kiedyś było dobrze, ale od długiego czasu cena kosmiczna, a wielkość porcji jak dla dziecka! To była kwestia czasu, żeby upadli
Żadna strata jedzenie niesmaczne mało i drogo...
Wysokie ceny tam były !
wystarczy spojrzeć na Google maps że to jedna z najgorszych restuacji. odbiega od np warszawskiego sfinksa. u nas byłem bardzo zawiedziony wizyta.
To jest ofiara błędnych decyzji rzadu, a nie koronawirusa.
Od dawna kulała, kiepska obsługa, długo czekało się na dania, zero przeprosin a zwalać na koronawirusa to wstyd, bo to nie było przyczyną.
Od dawna kulała, kiepska obsługa, długo czekało się na dania, zero przeprosin a zwalać na koronawirusa to wstyd, bo to nie było przyczyną.
Dla osob rozpaczajacych po tej stracie. Potwierdzam, w tym miejscu bedzie podobna restauracja
Jeśli to była kogoś ulubiona restauracja, to ja mu serdecznie współczuję i jednocześnie pocieszam - kawałek dalej ma podobną "restaurację", McDonald's. O gustach się nie dyskutuje, wiadomo, ale jestem za tym, żeby więcej podobnych "żużlodajni" zniknęło bezpowrotnie z mapy Torunia.
Nareszcie od lat odgrzewane zimne i nie za dobre
Może by tak ludziom pensje wypłacił Pan MK. Jak go nie stać niech sprzeda auto, weźnie Providenta. Żenada. Ta restauracja to było jedno wielkie dno. Pracownicy już dawno powinni iść do sądu i inspekcji pracy. Karma wraca.
Podobno mają otworzyć nowa restauracje za Sfinksa. Szkoda że mają na nowy biznes a nie na wypłaty personelu. Bardzo to przykre. Nie uczciwe dorabianie się na krzywdzie ludzkiej.
Potwierdzenie/‚ ze Wlasciciel otworzy to są o tylko ze bez logo sfinksa
otworzą tylko żeby znowu okraść pracowników a właściciel to oszust
To nie KORONAWIRUS ich zniszczyła tylko bylejakość. Wykorzystali okazję, jeszcze kasę z odszkodowania dostaną. Wszystko można podciągnąć pod tandemie a ci którzy powinni dostać pomoc nie dostaną, bo taki sfinks musi dostac. I oto już kwitną cwaniaczki.
To nie KORONAWIRUS ich zniszczyła tylko bylejakość. Wykorzystali okazję, jeszcze kasę z odszkodowania dostaną. Wszystko można podciągnąć pod tandemie a ci którzy powinni dostać pomoc nie dostaną, bo taki sfinks musi dostac. I oto już kwitną cwaniaczki.
Skurwysyny nie wypłacili wypłat pracownikom. Podawali umowy na zlecenie. Brali tez na czarno pracowników. Cały ten szef śmieje sie pracownikom prosto w twarz. Chce on otworzyc tam swoją restauracje. Niech Pierw odda pracownikom pieniądze. Niech ktoś w końcu weźmie sie za tego cwaniaczka
Czy to aby tylko w Toruniu? Z tego co wiem firma miała duże kłopoty finansowe już w zeszłym roku. Dobre firmy zostają słabe upadają na tym polega wolny rynek i konkurencja. Przecież to była duża sieć restauracji przy odpowiedniej polityce można się utrzymać.
Ostatnio byłem w tej restauracji 12 lat temu i to co widziałem, aż prosiło się o doniesienie do sanepidu - Pracownicy lepiąc bułki tworzyli z nich penisy, przykładali sobie do spodni i porównywali, a że przy tym spadały one na podłogę nie przeszkadzało im wydawać ich do jedzenia gościom. Skoro takich rzeczy nie wstydzili się robić na oczach klientów, to co musiało się dziać tam, gdzie wzrok nie sięga... Żadna strata dla Torunia.
Nie żałuję knajpy. Szkoda obsługi. Mam nadzieję, że powstanie jakaś ciekawsza restauracja... lokaluzacja jest idealna.
ceny wysokie, na deser sernik na ciepło ale w środku nie rozmrożony....masakra, tylko na początku było tam ok..ale to było dawno
Wy się martwcie o toruńskie lokale i firmy a nie sieciówki. Za chwilę będzie tragedia bo jakiś jeden lokal mc Donalda się zwinie. Już na prawdę nie macie o czym pisać...
Odkąd podali mi danie ze starym mięsem omijałam ich szerokim łukiem
Dobrze zarządzana restauracja nie padlaby po miesiącu przestoju , przestańcie wypisywać te głupoty i manipulować ludźmi. Ta restauracja od dawna była na bardzo niskim poziomie i świeciła pustkami.
Właściciel otwiera nowa knajpe. Starych pracowników na bruk. Nie zapłacił im. Teraz sobie nowy biznes kręci kosztem ludzi. Wstydu nie ma.
Robiłem tam nikomu nie polecam tego syfu, mala strata
będzie kolejna i zamiast shosłłamy będzie schabowy z ziemnkiaczkami klopsiki i tradycyjna polska kiszonka :) proste jak barszcz. patriotyzowanie kraju trwa...
Może właściciel by się wypowiedział dlaczego ludziom nie zapłacił złodziej
Tak to już w życiu jest, że karma wraca! Prędzej czy później musiało to wyjść na jaw co tam się działo, chociaż to co wyszło to igła w stogu siana.
Kiedyś tam pracowałem zdziwiło mnie to że mało kto miał czasami pojęcie o gotowaniu.. Pamiętam tylko wyzysk i na cały tydzień półtora dnia wolnego Nikt nie miał umowy o prace tylko zlecenie w sezonie 60 godz w tygodniu A nawet i wiecej to norma za psi grosz
Też kiedyś tam pracowałam i czytając to wszystko mam tylko jedno pytanie. Czy ktoś was zmusił tam pracować? Przecież to zależy tylko od was ile chcieliście pracować godzin tym bardziej jeżeli chodzi o umowie zlecenia. Typ umowy był ustalony podczas rozmowy kwalifikacyjnej - dalej to tylko wasza decyzja, czy się zgodzicie na to czy nie. Jako studentka byłam jak najbardziej zadowolona z pracy w tej restauracji, ponieważ to było wspaniale doświadczenie w gastro i mi się podobała atmosfera w tym zespołu
Dawno tam nie zachodziłem, dla mnie ten lokal nie istnieje od lat. Drogo i bylejako. Może nowy w tym miejscu będzie lepszy.
Nikt nie zmuszał ich pracowac Ale wypłata należy się jak psu buda. A nie pracować za darmo aby ktoś się bogacil na kims
Marcinek K. Wam nie zapłaci! Z czego? Nie sprzeda samochodu bo w lizingu, mieszkania bo w kredycie. Przeciętny restaurator bez grosza próbuje teraz namówić właściciela kamienicy by ten mu restauracje otworzył, śmiech na sali. Szkoda tylko pracowników!
Marcinek K. Wam nie zapłaci! Z czego? Nie sprzeda samochodu bo w lizingu, mieszkania bo w kredycie. Przeciętny restaurator bez grosza próbuje teraz namówić właściciela kamienicy by ten mu restauracje otworzył, śmiech na sali. Szkoda tylko pracowników!
To była wspaniała restauracja... Ale teraz otworzę wam coś lepszego, czekajcie cierpliwie !!
A co do niewyplaconych pieniędzy, to przepraszam bardzo ale praca dla mnie, to był prestiż. Nikt nie zadał ode mnie wynagrodzenia, Ukraińcy pracowali za darmo !! A inni pracownicy dostawali shoarme na obiad.
Pracowałem od stycznia 2020 do końca dostałem całe wynagrodzenie więc nie wiem o co chodzi w komentarzach mało tego szef dorzucił jeszcze od siebie premie 250 zł I butelka whisky z baru dla każdego.... wiec nie piszcie jakis glupot kelnerzy odpalali z napiwkow nieraz spore sumy zawsze można było się najesc i napić za darmo do domu wracałem najedzony a jeszcze nieraz coś sobie przynosilem I szef nie miał nic przeciwko.... zenada w komentarzach
Szef M. nie zapłacił za 2 miesiące ciężkiej pracy razem 535 godzin orzepracowanyxh rodzina na Ukraina nie ma co jeść. Nie pracowałem za darmo. Gdzie zgłosić pozdrawiam Vitalij
To Was jest tylu poszkodowanych i Wy nie potraficie się zebrać i sobie poradzić z jednym typem, co wydymał Was jak małych dzieci i jeszcze sobie planuje otworzyć za Wasze ciężko przepracowane pieniądze nową knajpę?? Czego Wy się boicie?? Bo mam wrażenie, że nawet tu nikt nie potrafi się imieniem podpisać, poza ostatnim komentarzem chłopaka z Ukrainy. Jaj nie macie?! Wszyscy do kupy się zebrać, artykuł na pierwszej strony do gazety Nowości o złodzieju i zaraz się pieniążki znajdą, a Wy siedzicie na dupach i czekacie jak dupki, aż szanowny pan w ratach może Wam odda. Łudzicie się??
zal mi tego chlopaka z ukrainy co zostawil tu komentarz. ponad 500 godzin przepracowac i nie dostac kasy!!! on chyba siedzial w tej robocie codziennie. przeciez to sa ponad 3 miesiace pracy na normalny pelny etat. zrobi ktos z tym porzadek?!?!?!?!?!?!?
Do moich byłych pracowników: jakbym miał pieniądze to bym oddał, teraz potrzebuje dużo pieniędzy żeby otworzyć nową restaurację w takim wspaniałym miejscu. Czy nie wystarczy wam to, że przyczynicie się do powstania nowej pięknej restauracji? Wasze pieniądze będą dobrze wykorzystane. A po otwarciu zapraszam na obiad. Ja stawiam I sam dla was ugotuje.
Do mojego najlepszego pracownika Vitalija otwieram restaurację w połowie maja... zapraszam do współpracy stawka 9zl brutto.. i niech Pan nie pisze bzdur o 535 godiznach bylo 533..Proszę się odezwać telefonicznie, jeżeli jest Pan zainteresowany dalszą współpracą, niestety za pracę w mojej byłej firmie nie mogę zwrócić pieniędzy, tak jak pisałem potrzebuje na otwarcie nowej restauracji.
zapomnial pan dodac ze na umowie musi pracownik podpisac ze niby zarabia 13, ale tak naprawde ma 7 bo ma napiwki hahahahahaha o ile w ogole ma umowe, bo polowa to i tak na czarno byla. chyba to trzeba zglosic do prokuratury
Chyba u Pana w firmie tak jest... u mnie wszystko rzetelnie i każdy na umowie o pracę.
do której godziny można zamówić lunch?
Pracowałem chwilę w tej sieciowce spoko atmosfera na kuchni byla ja akurat na myjce było co robić nie powiem że nie. Pamiętam restauratora który mnie zatrudniał koszula włożona w spodnie jakiś śmieszny tribal na ręce i włosy postawione na cukier ogólnie wygląd i gadka pajaca dobrze że w restauracji był raz na miesiąc.
To i ja dorzucę parę groszy. Pracowałem rok temu w sezonie, zgodzę się że atmosfera była fantastyczna . Duży ruch każdy miał co robić, tylko Pan MK zawsze się nudził w największy ruch wychodził do domu, bo nie umiał nawet pomóc pracownikom... 2 talerze to dla niego dużo żeby utrzymać w dłoniach i zanieść gościom. Zarobki swego czasu były dobre Ale to nie zasługa wyżej wymienionego.
Restauracja z najlepszymi kelnerkami!
Ciągły brak płynu do mycia naczyń...
Witam pracowalem tam 15 lat temu nie mam dobrego zdania o tej restauracji i z prespektywy pracownika jak i z perspektywy goscia.
Wtedy wlascicielem byl Pan R.B. pamietam jego opryskliwe odzywki do mlodych ludzi ktorzy tam pracowali i momentami brak szacunku.
Wiekszosc zatrudnionyc to byla umowa zlecenie i w sezonie maks 1 dzien wolnego a i zdazalo sie ze czasami w ten dzien wolny trzeba bylo przyjsc do pracy.
Wteyd Pan M.K. byl kierownikiem restauracji ogolnie jako czlowieka i kierownika wspominam dobrze.
15 lat temu pamietam ze malo kto mial wyksztalcenie gastronomiczne a jak mial to zaraz po ukonczonej szkole albo minal sie z powolaniem (tak jak ja)
Pracujac rzucilo mi sie w oczy to ze jest nie adekwatna cena do jakosci wydawanego produktu o wiele za wysoka.
2005r 4 zl na godzinie i ponad 220 godzin na miesiac .....pamietam :)
Najgorsza byla praca na myjce ,ciezko nie kiedy samemu bardzo malo miejsca,czeste awarie wyparzarki jak i maszyny do mycia szkla.
Nie wiem czy cos sie zmienilo w pozniejszych latach chyba nie ...
Czy ktoś otrzymał pieniądze za pracę luty marzec kwiecień? Prosze odezwać . Pozdrawiac
Tak otrzymali po kartonie szarmy wieprzowej zamiast pieniędzy. Ty nie dostałeś?
Ma ktoś przepis na sos czosnkowy? Bo ta shoarma którą dostaliśmy zamiast wypłaty okazała się przeterminowana i bez sosu nie smakuje.
Na czosnkowy nie, ale jak się wam skończy koktajlowy to zmieszajcie ketchup z majonezem i zwalcie konia do środka. A szorma się zepsuć nie może, bo ona się nigdy nie psuje. Tydzień leżała w biemarku i zawsze odgrzana 10 raz była pyszna wypieczona na wiór. Mniam
Kaj moje dziengi???? Ja lublju szarerma, alie ja kcem ruble
Zapraszam do współpracy w mojej nowej restauracji. Która otworzyłem dzięki uprzejmosci moich byłych pracowników, którzy poratowali mnie groszem. Dla byłych pracowników 5zl plus napiwki A dla nowych 7zl plus napiwki zapraszam
W komentarzach negatywnych to starzy pracownicy się wypowiadają. Bardzo zazdrosny jesteś że się dogadalem z właścicielem kamienicy, wybrał najlepszego restauratora jakiego mogł.
Nie płaczcie! Ta knajpa zmieniła tylko nazwę. Śmiem tak twierdzic bo właściciel ten sam .wszysto na koronawirusa .
Ale właściciel ten sam !!! To siema ! TAK SIĘ ZŁOZYLO KORONA WIRUS BZDURA!
Śmieszne są te wszystkie komentarze. Właściciel to zwykły złodziej nikt nie dostał wypłaty za poprzednie miesiące, i sądzę że są małe szanse że ktoś te pieniądze dostanie. Całą kasę zabiera dla siebie, nie pomyśli o tym że ktoś nie ma za co żyć. Nikt nie będzie pracował u niego za darmo. Jeśli taka sytuacja się powtórzy w nowej restauracji to życzę powodzenia
Jeżeli wszyscy będą rzetelnie pracować w mojej nowej restauracji to otrzymają wypłatę. Dostaną bony na szorme w mojej nowej pięknej restauracji. Praca dla mnie to prestiż tak jak to powiedziałem I nikt nie chciał nigdy ode mnie pieniędzy...
Chyba już był na to czas! Wiele lat temu był to jeden z lepszych lokali. Jednak później było koszmarnie. Jedzenie niesmaczne i bardzo drogie. Porcje malutkie. Obsługa do bani. Cały klimat gdzieś się zgubił, a szkoda.