
Łukasz Ł. przyznał, że atakował słownie i fizycznie zagranicznych studentów. 24-latek przeprosił, ale kary nie uniknie.
W marcu tego roku 24-letni Łukasz Ł. wracał z kolegą z imprezy na mieście. Młodzi mężczyźni zatrzymali się na przystanku przy Aleji Solidarności. Ł. chciał zapalić papierosa, a jego kolega zasnął.
24-latek podszedł do studentów z Turcji i nie potrafił porozumieć się z nimi. Prokuratura ustaliła, że mężczyzna obrażał, wyzywał, przeklinął i popchnął barkiem jednego z Turków.
- Mogłem mówić do nich Islam, bomba, Arab i użyć angielskiego słowa "f...", co znaczy "j....", czy coś takiego - mówił oskarżony na rozprawie.
Adwokat Łukasza Ł. zaproponował, żeby oskarżony zapłacił wszyskim studentom z Turcji po 500 zł i pracował społecznie przez rok 30 godzin miesięcznie. Sędzia zgodził się z tą propozycją i zaproponował taką karę.
Na sali stawiło się dwóch z czterech Turków. Ł. przeprosił na miejscu. Do pozostałych ma wysłać przeprosiny korespondencyjne.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie