Kontrowersyjni politycy z Torunia usunięci z PiS

Wstrząs w lokalnych strukturach PiS na kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi. Były radny z Torunia Karol Maria Wojtasik oraz poseł na Sejm RP Łukasz Zbonikowski zostali usunięci z partii.

Karol Maria Wojtasik oraz Łukasz Zbonikowski nie znaleźli się na listach PiS do wyborów parlamentarnych. Ten pierwszy jest jednym z zaufanych współpracowników Zbigniewa Girzyńskiego, który chce wrócić do Sejmu. Według naszych informacji być może właśnie bliska współpraca z Girzyńskim nie spodobała się lokalnym władzom partii Jarosława Kaczyńskiego. Natomiast poseł Zbonikowski sam sobie podłożył kłodę pod nogi i postanowił… utworzyć własny komitet wyborczy i starać się o senacki mandat.

Na ostatnim zarządzie okręgowym PiS dwóch bardzo znanych samorządowców partyjnych złożyło wniosek o usunięcie Karola Marii Wojtasika oraz Łukasza Zbonikowskiego. Dokument został przegłosowany, a Wojtasik i Zbonikowski muszą oddać partyjne legitymacje. Mają jeszcze szansę na powrót, mogą bowiem złożyć odwołanie. Według naszych informacji Karol Maria Wojtasik na pewno będzie walczył o swoją legitymację i odwoła się od tej decyzji. – Informacje o jego politycznej śmierci są mocno przesadzone – mówi nam jeden z polityków PiS.

Władze PiS odrzucają dziennikarskie domniemania, iż politycy zostali usunięci przez swoje kontrowersyjne zachowania z przeszłości. Przypomnijmy, że nieco ponad rok temu sąd w Chełmnie uznał posła Zbonikowskiego za winnego naruszenia nietykalności cielesnej żony. Postępowanie zostało jednak umorzone na okres rocznej próby. 

Karol Maria Wojtasik to były radny. Mandat pełnił od 2014 do 2018 roku. Zasłynął swoimi wypowiedziami w mediach społecznościowych. W dyskusjach na temat aborcji do swoich oponentek pisał, żeby poszły do psychoterapeuty oraz wyzywał je od idiotek i kretynek. Głośno w całej Polsce zrobiło się o nim także w lipcu 2017 r. W Toruniu odbywały się marsze w obronie wolnych sądów. Po jednym z nich mieszkańcy naszego miasta zostawili znicze pod Sądem Okręgowym. Wojtasik w nocy postanowił… wywieźć je na jeden z toruńskich cmentarzy.

(Filip Sobczak)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku