
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na DK 10 w miejscowości Cierpice, gdzie kierowca auta zakończył jazdę... na dachu.
Droga krajowa nr 10 między Toruniem a Bydgoszczą to wyjątkowo niebezpieczny odcinek. Wie to każdy kierowca z naszego regionu. Regularnie dochodzi tam do kolizji i wypadków, także ze skutkiem śmiertelnym. I właśnie z tego powodu ta trasa nazywana jest "drogą śmierci".
Za kilka lat ten problem powinien zniknąć - w trakcie budowy jest "ekspresówka". Na razie wprowadzono doraźne działania. To częstsze kontrole policji i nowe znaki ograniczające prędkość, które pojawiły się w Przyłubiu.
Na portalu "Oto Toruń" informowaliśmy Was również o tablicach ostrzegawczych, jakie w ostatnim czasie pojawiły się m.in. na obwodnicy Torunia. Widnieje na nich hasło "Droga nie zabija, ale brawura tak! JEDŹ BEZPIECZNIE!".
Wczoraj (czwartek, 13 marca, ok. godz. 16:45) doszło do kolejnego drogowego zdarzenia. Na wysokości miejscowości Cierpice w powiecie toruńskim, kierowca stracił panowanie nad autem, zjechał z drogi, a następnie dachował.
Na szczęście, jak podaje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu, nikomu nic poważnego się nie stało.
Policja wyjaśnia szczegółowe okoliczności tego zdarzenia i jednocześnie apeluje do kierowców o ostrożną jazdę. Zwłaszcza, że przed nami nocne i poranne przymrozki. Jak podaje IMGW, temperatura spadnie poniżej "zera". Na drogach może być ślisko - warto zatem dostosować prędkość do panujących warunków atmosferycznych.
***
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
Autor: AM
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie