
Wyjątkowa kawiarnia z toruńskiej Starówki Neko Cafe postanowiła wprowadzić limit wiekowy. Od teraz do "kociego lokalu" wejdą tylko osoby powyżej 10 roku życia.
Neko Cafe to pierwsza kocia kawiarnia w Toruniu. Nazwa nie jest oczywiście przypadkowa. Słowo "Neko" w języku japońskim oznacza kota.
W lokalu przy ul. Prostej można wypić kawę i zjeść ciasto w towarzystwie kotów - rasowych oraz dachowych. To właśnie te sympatyczne zwierzątka sprawiają, że kawiarnia jest uwielbiana przez wielu mieszkańców Torunia.
Dziś – po trzech latach działalności – o Neko Cafe znowu zrobiło się głośno. 4 kwietnia w kawiarni zmienił się regulamin. Właściciele wprowadzili limit wiekowy. Od teraz do kociej kawiarni mogą wejść jedynie osoby powyżej 10 roku życia. Informacja zawisła na drzwiach wejściowych.
Właściciele zdecydowali się na tak radykalny krok, bo niektórzy młodzi klienci po prostu notorycznie „męczyli” koty.
- Zauważyliśmy, że zachowanie dzieci, ale i także rodziców, którzy często nie pilnują swoich pociech znacząco wpływa na samopoczucie kotów oraz innych gości naszej kawiarni – tłumaczą przedstawiciele „Neko Cafe”.
Co najważniejsze, ta wydawałoby się kontrowersyjna decyzja spotkała się z ogromną życzliwością i wyrozumiałością klientów. Zdecydowana większość popiera zmianę regulaminu. - Prawidłowo. Mam dwójkę dzieci - 4 latka i 3-latka. Wiem, jak trudno jest takie dzieci uspokoić, dlatego nie przyprowadzam ich do takich miejsc. Od tego są bawialnie dla dzieci czy place zabaw – pisze jedna z komentujących.
Neko Cafe znajduje się przy ul. Prostej w Toruniu.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A czarne baby chcą równouprawnienia. Tęczowe szaleństwo trwa w najlepsze. Kot ważniejszy od dziecka, od człowieka. Z dala od tej kawiarni. Ciekawe jacy kontrolerzy teraz będą zainteresowani sprawdzeniem tej kawiarni.
koty mają być męczone, bo dziecko? puknij się w łeb
Stefek burczymucha, gada co mu ślina na jęzor przyniesie!!!
Jesteś idiotą! Wstrętne dzieciaki tylko męczą zwierzęta Chciałbyś być tak gnieciony i szarpany za uszy albo głowę
Ty sprawdź swój Łeb! Ale to szybko! Ale Musisz być nie szczęśliwy w życiu,
Jak tylko zapewniasz, że nie będziesz tam zaglądać, to ja z przyjemnością pójdę! Osobiście uwielbiam dzieci i koty, ale nie toleruję głupców i nieodpowiedzialnych rodziców!
Szkoda, że już od 10 l. I to nie ze względu na koty. W każdej restauracji mamy i ich niesforne bąbelki powinny mieć osobny box gdzieś w piwnicy gdzie radosne śmieszki i darcie japy nie byłoby słyszalne przez innych gości. W końcu w spokoju można będzie napić się kawy. Gratuluję decyzji ????
Sory ale rodziny z dziećmi mają również prawo zjeść poza domem. Może Ciebie parówo do piwnicy zamkniemy. Jak to się mówi klient nasz pan. Mogę się zgodzić że dzieci latają za kotami ale od tego są rodzice aby przypilnować
Tak mają prawo, tylko najpierw niech nauczą swoje pociechy, że darciem japy niczego nie załatwią. Jaką przyjemność z obiadu mam mieć kiedy za plecami siedzi histerycznie drący się dziecior (bo czegoś nie dostał) a rodzice nie reagują bo albo są już tak do tego przyzwyczajeni, albo nowoczesne wychowanie. Dzieci trzeba wychować, a nie odchować. Wielu o tym zapomina.
Moje dziecko od małego było zabierane do restauracji czy kawiarni, po to, by nauczyć się bywać w takich miejscach w taki sposób by zrobić przyjemność sobie i nie sprawiać problemu innym bywalcom. Syn zawsze był grzeczny, bo był dopilnowany przez rodziców, bo z nim rozmawiamy (ale to trzeba mieć czas i cierpliwość). Ale nie zdecydowałabym się z nim pójść we wcześniejszym wieku (niż jest teraz - niecałe 11 lat) do kociej kawiarni, bo wiem jakim jest kociarzem (za mamusią) i te biedne koty mogłyby się poczuć osaczone jego miłością ;) Popieram decyzję.
Jak dorosły nie posprząta po psie i rzuci peta to jest fajny, a dziecko już nie? Koty będą was utrzymywać na starość
A jeszcze parę tygodni temu zastanawiali się czy aby wejść do restauracji nie będzie potrzebny paszport i wtedy było to w porządku. Potem wpuścili dwa miliony Ukraińców w tydzień bez paszportów i skończyła się pandemia a wraz z nią głupie pomysły, które miały pokonać tajemniczego wirusa z Chin. A teraz podnoszony jest krzyk, że tak nie wolno robić… powiem tak, kto chce to odwiedzi to miejsce, a kto nie chce to pójdzie gdzie indziej.
Uffff... dobrze, że ktoś to napisał.... dzięki temu z samego rana ból d.... zszedł i nie będzie trąbić na ulicy, nie zwyzywa sąsiada, będzie jechał zgodnie z przepisami...
Przepraszam Pana/Panią... źle dodałem komentarz... złe miejsce...
No i super Mamusie z bombelkami niech sobie idą do parku????????????
Z komentarzy wynika że klienci tej kawiarni stanowią bezdzietne sfrustrowane znerwicowane i chamskie lewactwo, które dokonywało by aborcji na każdym zdrowym dziecku. Dobrze że wiele osób już tam nie będzie musiało wchodzić. Na szczęście wejść mogą nadal sanepid, urząd skarbowy itp.
Wandzia! Ruski trolu! Idź wyspowiadaj się przed Wielkanocą i nie pluj jadem! P. S. Nie strasz, nie strasz, bo się....
Wandzia! Ruski trolu! Idź wyspowiadaj się przed Wielkanocą i nie pluj jadem! P. S. Nie strasz, nie strasz, bo się....
Ciekawe jak rodzina ukraińska wejdzie z małymi dziećmi i zostanie wyrzucona. To dopiero będzie skandal.
Przyjaciół z Ukrainy nie dotyczą tego typu zakazy.
Bylam w tej kawiarni ale wypicie kawy graniczylo z cudem. Koty kazily po stolikach gdzie klienci maja postawione ciasto, kawe. Nie polecam kawiarni ze zwierzakami.
Bo do kawiarni z kotami nie chodzi się. Na kawkę... Tak jest na całym świecie. Tam idzie się, żeby popatrzeć na koty, żeby je przytulić - jeśli one to zainicjują i żeby im pozwolić chodzić po stolikach. Jeśli ktoś brzydzi się kotów nie powinien tam bywać. Jest tyle knajpek w Toruniu, których właściciele z zysków wybudują sobie wille z basenem, albo kort tenisowy... A Ci... Z zysków utrzymują koty... KAŻDY ma wybór...
Byłem tam dwa razy. Z dziećmi 3 i 5 letnimi. Wystarczy powiedzieć dzieciom że nie wolno pewnych rzeczy robić. Niestety nie każdy rodzic przyprowadzi dzieci do porządku. Za każdym razem jak byliśmy to koty robiły kupy na pufe dla.klientow a pani z kawiarni przychodziła i zmywała to. To jest powód dla którego tam więcej nie chodzę. Higiena w miejscu spożywania posiłków jest ważna.