Jacek Gajewski zdziwiony krytyką na temat Roberta Kościechy

Pod koniec listopada Karol Ząbik zastąpił na stanowisku trenera młodzieży Get Well Toruń Roberta Kościechę. Ta decyzja wzbudziła sporo kontrowersji w toruńskim środowisku żużlowym.

Niespodziewanie dwa miesiące temu Get Well Toruń rozpisał konkurs na nowego trenera młodzieży. To był początek końca Roberta Kościechy na Motoarenie. Urażony "Kostek" do konkursu nie stanął i nowym szkoleniowcem został Karol Ząbik.

1 stycznia 2018 roku wygasła umowa Kościechy z Get Well. Po odejściu z klubu 40-latek przyznał, że jego relacje z Jackiem Frątczakiem nie były najlepsze i to mógł być jeden z powodów rozpisania konkursu przez zarząd. Kilka dni temu do mediów przedostała się informacja, że Kościecha nie darzył się wielkią sympatią z byłym menadżerem Get Well.

- Chcę bardzo głośno powiedzieć, że bardzo dobrze nam się współpracowało i nie mieliśmy żadnych problemów, żeby się porozumieć. Byłem z niego naprawdę zadowolony - powiedział dla portalu sportowefakty.pl Jacek Gajewski. 

Doświadczony menadżer stanął również w obronie Roberta Kościechy. Gajewski nie zgadza się z ekspertami, którzy krytykowali "Kostka" za jego metody szkoleniowe i wyniki, jakie osiągnęli w tym sezonie juniorzy z Torunia.

- Moim zdaniem młodzieżowcy pod wodzą Roberta zrobili duże postępy. Wystarczy spojrzeć na średnią Igora Kopcia - Sobczyńskiego z 2016 roku i porównać ją do tej z roku ubiegłego. Różnica może nie jest ogromna, ale jednak zauważalna gołym okiem. Do tego trzeba dodać imprezy juniorskie. W zeszłym roku Get Well zdobył brązowy medal MMPPK, a wcześniej nie było nawet awansu do finału. To samo dotyczy MDMP i DMPJ. Przecież w tegorocznym DMPJ po drodze do finału chłopacy wygrywali wszystkie eliminacje, a później był brąz - wylicza Gajewski.

Jacek Gajewski odszedł z Get Well Toruń w lipcu 2017 roku, Kościecha podzielił los Gajewskiego pięć miesięcy później.

(FS)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku