
Niewielka plaża nad Jeziorem Zamkowym w Wąbrzeźnie w województwie kujawsko-pomorskim to prawdziwy hit tego lata. To miejsce przyciąga tłumy nie tylko charakterystycznymi palmami.
Plaża w Wąbrzeźnie zmieniła swoje oblicze w 2019 roku za 150 tysięcy złotych. To była inicjatywa mieszkańców, którzy wybrali projekt „Przebudowa plaży i kąpieliska na Jeziorze Zamkowym” w ramach budżetu obywatelskiego.
Na tej niewielkiej plaży - 100 metrów linii brzegowej - w Wąbrzeźnie pojawiły się palmy, trzcinowe parasole ze stolikami, leżaki, punkt gastronomiczny, pomost czy brodzik dla najmłodszych. Można tu też skorzystać z kajaków i rowerów wodnych.
Dziś plaża przyciąga tłumy nie tylko ze względu na swój hawajski charakter. Wstęp na plażę w Wąbrzeźnie jest bezpłatny. Nie trzeba płacić też za leżaki i parkowanie samochodu.
Warto też podkreślić, że jakość wody w Jeziorze Zamkowym jest prawidłowa. Badanie zostało przeprowadzone pod koniec lipca.
- Oznacza to, że nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa i ekosystemu wodnego. Możemy więc bezpiecznie kontynuować normalne użytkowanie jeziora, a także działania rekreacyjne na jego obszarze – informuje Urząd Miasta Wąbrzeźno.
Wąbrzeźno znajduje się 40 km od Torunia. To około pół godziny jazdy samochodem. W 30 minut z naszego miasta dojedziemy tam również pociągiem.
Jak wygląda plaża w Wąbrzeźnie? Zapraszamy do obejrzenia zdjęć w naszej galerii, która znajduje się pod tytułem newsa.
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po pierwsze to temperatury nie te i zbyt mało słońca. A co najgorsze w tym wszystkim brakuje czekoladowych kobiet.
Dotychczas Wąbrzeźno raczej nie kojarzyło mi się z Hawajami :-D
Takie Hawaje, jak Ciechocinek Las Vegas.
Autor chyba coś wciągnął
40 km w 30 min no no to jak tam u Pana autora z przestrzeganiem przepisów ruchu drogowego. Po drodze mamy parę wiosek i miasteczko.
Pan redaktor lubi zap*erdalać.