HalloWIN w Toruniu. KH Energa wygrywa po dreszczowcu w strasznym meczu

Zwycięstwo po rzutach karnych w halloweenowym, strasznym meczu na Tor-Torze z Unią Oświęcim nie wystarczyło hokeistom KH Energa Toruń do awansu do Turnieju Finałowego o Puchar Polski. W ostatniej kolejce drugiej rundy Tauron Hokej Ligi, miejsce w tej prestiżowej rywalizacji zagwarantowały sobie zespoły z Katowic i Oświęcimia, które dołączyły do ECB Zagłębia Sosnowiec i JKH GKS-u Jastrzębie.

Straszny mecz na Tor-Torze

W piątek (31 października) KH Energa Toruń podejmował Unię Oświęcim. Ten mecz miał szczególną, halloweenową oprawę i trzeba przyznać, że wydarzenia na tafli niejednego kibica mógł przyprawić o szybsze bicie serca. Zwrotów akcji nie zabrakło. To był trzymający w napięciu hokejowy thriller.

Zaczęło się od dwubramkowego prowadzenia gości, później torunianie odwrócili losy pojedynku i w trzeciej tercji było już 5:3 dla Stalowych Pierników. Wówczas do roboty wzięli się gracze z grodu nad Sołą i doprowadzili do remisu. Ostatecznie losy pojedynku rozstrzygnęły się w serii rzutów karnych, w których znacznie skuteczniejsi okazali się torunianie - swoje najazdy na gole zamienili: Arrak, Sedlak i Worona i to podopieczni Samiego Hirvonena mogli cieszyć się z dwóch oczek dopisanych do ligowej tabeli. 

Puchar nie dla Torunia

Niestety, jako że torunianie pauzują na koniec każdej rundy wyniki kolejki decydującej o awansie do Turnieju Finałowego Pucharu Polski śledzili przed telewizorami. I sensacji nie było. GKS Katowice i Unia Oświęcim pewnie wygrały swoje mecze. Właśnie te dwa zespoły dołączyły do Zagłębia Sosnowiec JKH GKS Jastrzębie i uplasowały się w pierwszej czwórce THL po dwóch pełnych rundach zmagań (wszystkie zespoły zagrały po 16 meczów). Przypomnijmy, że w 2025 roku mija dokładnie 20 lat od pierwszego i jak do tej pory jedynego triumfu w tych rozgrywkach. 30 grudnia 2025 r. na lodowisku w Nowym Targu, po serii rzutów karnych drużyna występująca wówczas pod szyldem TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń wygrała z miejscowym Podhalem. 

KH Energa Toruń – KS Unia Oświęcim 6:5 (0:2, 3:1, 2:2, d. 0:0, k. 3:0)

Bramki:

0:1 S. Petráš – D. Olsson Trkulja, L. Matthews (01:46)
0:2 R. Rác – A. Mäkelä, O. Peresunko (07:06, 5/4)
1:2 D. Fjodorovs – J. Lewandowski (22:01, 4/5)
2:2 A. Denyskin – V. Laitinen, M. Syty (23:36, 5/4)
2:3 E. Ahopelto – L. Matthews (25:57)
3:3 Z. Sedlák – A. Jaworski, R. Arrak (39:04)
4:3 Z. Sedlák – D. Kulintsev, R. Arrak (41:11)
5:3 R. Arrak – Z. Sedlák (45:52)
5:4 S. Petráš – D. Olsson Trkulja, L. Matthews (46:26)
5:5 S. Petráš – L. Matthews, D. Olsson Trkulja (50:38)
6:5 R. Arrak (65:00, karny decydujący)

KH Energa Toruń:

M. Studziński – A. Jaworski, V. Laitinen (2); R. Baszyrow, M. Syty (4), A. Denyskin (2) – D. Kulintsev, M. Zieliński; O. Worona, R. Arrak, Z. Sedlák – J. Gimiński (2), O. Kurnicki; M. Kalinowski, D. Fjodorovs, J. Lewandowski – E. Schafer, M. Cybulski, P. Napiórkowski, S. Maćkowski, K. Ziarkowski

Trener: Sami Hirvonen

Autor: Arkadiusz Kobyliński

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.