
165 milionów złotych kosztowała jedna z najnowocześniejszych linii produkcyjnych w Europie, która została uruchomiona w fabryce Maflow w Toruniu. To firma z Grupy Boryszew należącej do Romana Karkosika.
Toruński zakład firmy Maflow (centrala firmy znajduje się w Tychach) działa przy ul. Skłodowskiej-Curie od 2017 roku i specjalizuje się w produkcji przewodów do klimatyzacji w samochodach osobowych i ciężarowych. Już dwa lata temu na ototorun.pl opisywaliśmy ogromne plany inwestycyjne tej marki w naszym mieście i związany z nimi wzrost zatrudnienia.
Teraz, jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, przedsięwzięcie polegające na uruchomieniu nowej, w pełni zautomatyzowanej linii produkcyjnej przewodów klimatyzacyjnych do pojazdów elektrycznych, która kosztowała niemal 165 mln zł, jest już gotowe.
- To jedna z kluczowych inwestycji Grupy Boryszew w ostatnim czasie. Nowa linia produkcyjna komponentów klimatyzacyjnych została zaprojektowana zgodnie z najnowszymi trendami i jest w pełni zautomatyzowana. Produkt został opracowany przez nasze biuro rozwoju. Dzięki pełnej automatyzacji produkujemy zaawansowane technologicznie przewody klimatyzacyjne dla najnowszych modeli aut elektrycznych - powiedział PAP Adam Holewa, członek zarządu Grupy Boryszew.
Komponenty produkowane przez tę polską Grupę można znaleźć w co czwartym nowym samochodzie na rynku europejskim. Właśnie w „elektrykach” powstających na Starym Kontynencie znajdziemy przewody z fabryki Maflow. Zgodnie z zapowiedzią mają one być również wykorzystywane w innych częściach świata.
Maflow jest częścią polskiej Grupy Kapitałowej Boryszew S.A kontrolowanej przez Romana Karkosika, jednej z największych grup przemysłowych w Polsce, specjalizującej się w produkcji komponentów do samochodów, wytwarzaniu wyrobów ze stali, przetwórstwie metali nieżelaznych oraz chemii przemysłowej.
W niedawnym rankingu 100 największych firm prywatnych 2024 opublikowanym przez Forbes Boryszew zajął 58. pozycję z wyceną firmy na poziomie ponad 2 miliardów złotych. Również ostatnie zestawienie 100 najbogatszych Polaków Wprost plasowało Romana Karkosika wśród miliarderów. Jak mogliśmy przeczytać w tygodniku, 73-latek i jego żona Grażyna zostali sklasyfikowani na 46. miejscu z majątkiem wycenianym na 1,7 mld.
Toruński zakład na początku swojej działalności zatrudniał zaledwie 70 osób, teraz ta liczba powoli zbliża się do tysiąca. Maflow dysponuje ponad niemal 17 000 mkw. powierzchni produkcyjnej i ponad 3500 mkw. powierzchni magazynowej co czyni go jednym z największych, a teraz również najnowocześniejszych zakładów produkcyjnych działających na terenie Torunia.
Fabryka jest jednym z osiemnastu zakładów wchodzących w skład segmentu motoryzacyjnego Grupy Boryszew, które zlokalizowane są na czterech kontynentach, w krajach, takich jak: Polska, Włochy, Hiszpania, Niemcy, Czechy, Chiny, Indie, Brazylia i Meksyk. Zakłady produkują przewody klimatyzacyjne, przewody gumowe oraz wykonane z tworzyw sztucznych zewnętrzne i wewnętrzne elementy wyposażenia samochodów.
Autor: Arkadiusz Kobyliński
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A do kogo ma należeć ? Do państwa ? Czy kapitał zagraniczny ?
do państwa Karkosik
Taaa, wszystko śmiga jak talala
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Możecie przestać tego golibrode latami promować.....
Jedne zakłady p. Karkosika się rozwijają a inne np. z grupy Alchemia są likwidowane.
Super będzie robota !!!!
Syf kiła i mogiła nic więcej zakład pełny Ukraińców liderki są tak do dupy i nie miłe nie wiedzą nawet na czym polega praca a co dopiero pokazanie czegoś na maszynie oczywiście Ukrainki ale nie oszukujmy się gdybym miała dostać mieszanie za darmo przez agencję boryszew to też bym pracowała w Toruniu mieszkania są drogie a oni się cieszą że dostają dużo kasy za najniższą
Dla bezpieczeństwa żeby się debile nie przysrali zakład lewy przepuszcza część do sprzedaży które nie powinny się tam znaleźć czyli w skrócie jebie klientów w dupe na grube tysiące części nie wytrzymują tego co powinny dlatego często trzeba je wymieniać są nie dokładne i do wyrzucenia jednak góra jak i reszta puszcza je na sprzedaż