Dramat na parkingu w Niemczech. Nie żyje pracownik toruńskiej firmy

Kolejna tragiczna delegacja toruńskiego pracownika. W miejscowości Wörth am Rhein w Niemczech zmarł mężczyzna, który pracował w przedsiębiorstwie prowadzącym działalność w zakresie inżynierii i doradztwa technicznego.

Inspekcja pracy została powiadomiona 21 lutego, że dzień w wcześniej około godz. 15:20 w miejscowości Wörth am Rhein w Niemczech doszło do wypadku na parkingu. Pracownik toruńskiej firmy miał stracić przytomność podczas naprawy elektroniki w kabinie pojazdu.

Mężczyzna trafił do pobliskiego szpitala. Zdiagnozowano u niego rozległy wylew krwi do mózgu. Niestety pomimo usilnych wysiłków lekarzy nie udało się go uratować. 

W styczniu Państwowa Inspekcja Pracy również informowała o śmierci poza granicami naszego kraju mężczyzny, który pracował w przedsiębiorstwie prowadzącym działalność w zakresie inżynierii i doradztwa technicznego. 24 stycznia w miejscowości Vinkovci w Chorwacji kierownik rozdysponował podległym pracownikom zadania związane z pakowaniem i załadunkiem sprzętu w celu powrotu do Polski. W czasie prac przełożony zniknął.

- Z uwagi na to, że później kierownik nie był widziany w ciągu dnia pracownicy rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Z obsługą hotelu weszli do pokoju, który zajmował przełożony - przekazuje Okręgowy Inspektorat Pracy w Bydgoszczy.

Kierownik został znaleziony w toalecie. Zgłaszający wypadek poinformował PIP, że mężczyzna odebrał sobie życie.

Okręgowy Inspektorat Pracy w Bydgoszczy informuje, że w lutym w firmach z województwa kujawsko-pomorskiego doszło łącznie do 12 wypadków przy pracy. Trzy z nich były lekkie, cztery, a cztery śmiertelne. Mieliśmy też jeden wypadek zbiorowy.

Autor: Filip Sobczak

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.