
Wczoraj dostaliśmy na naszą skrzynkę e-mail informacje od czytelnika na temat ulicy świętego Józefa w Toruniu. Zdaniem Pana Jacka jest tu bardzo niebezpiecznie.
Dlatego dziś postanowiliśmy spotkać się z panem Jackiem i na własne oczy zobaczyć, jak wyglądają przejścia dla pieszych i skrzyżowania na tej ulicy. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda w porządku, ale wystarczy spróbować przejść na drugą stronę albo włączyć się do ruchu samochodem z działek Józefa.
- Przejścia dla pieszych w tym miejscu to problem - tłumaczy pan Jacek. Napisałem do Państwa, bo właśnie rozpoczął się rok szkolny i boję się o żonę i dzieciaki. Tak naprawdę codziennie jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwo.
Na powyższym zdjęciu idealnie widać, a w zasadzie nie widać, jak wygląda sytuacja dla włączającego się do ruchu kierowcy. Jadąc z działek Józefa nie widać nic, a samochody kursują tędy w ostatnich tygodniach zdecydowanie częściej.
- Po zamknięciu Polnej, ruch na Józefa jest zdecydowanie większy - mówił pan Jacek. Nie wiem, jak mam zobaczyć, czy ulica jest wolna. Tak naprawdę musiałbym wysiąść z samochodu, inaczej ryzykuję wypadkiem. I ryzykuję.
Na niebezpieczeństwo narażeni są również piesi. Na powyższym obrazku widać przejście za sklepem Lidl na Chełmińskiej. To także droga do szkoły dla najmłodszych, którzy codziennie podróżują do SP nr 5.
- Jeśli chcę się dostać ze sklepu do mojego domu na dziłkach Józefa to po prostu muszę przejść przez jedno z przejść dla pieszych - tłumaczy pan Jacek. Nie mamy wyboru. Musimy stracić trochę czasu, żeby zachować odpowiednie bezpieczeńśtwo.
Wydaje się, że jedynym rozwiązaniem jest umieszczenie przejść dla pieszych w innym, bezpiecznym miejscu. Obecne znajdują się między drzewami, a miasto raczej nie zdecyduje się na ścięcie drzew.
Do sprawy będziemy wracać. Jeśli macie w swojej okolicy podobne problemy z przejściami dla pieszych i skrzyżowaniami, to piszcie do nas na Facebook'u albo na redakcja@ototorun.pl
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No raczej ze sie nie zdecyduje na wyciecie drzew bo by to byl szczyt debilizmu. Jak komus przeszkadza miejski ruch i ostatki przyrody to niech sie wynosi na wies. Nie trzeba zawsze dostosowywac pod kogos. Owszem wyjazd z osiedlowej jest slaby ale wystarczy znak ostrzegawczy albo lustro. Jesli ktos uzna ze to i tak zbyt malo zawsze mozna zrobic rownorzedne i bedzie wszystko hulalo wlacznie z przejsciem dla pieszych.
Na jednym z wyjazdów (nie jestem w stanie określić z czy to ten ze zdjecia) na pewno jest lustro w którym widać całą jezdnie którą zasłaniają drzewa. Wystarczy zamontować takie na wszystkich skrzyżowaniach i problem z głowy... Inna kwestia ze 90% kierowców nie jest przyzwyczajona do tego typu rozwiązań i po prostu go nie zauważa