
Miasto odpowiedziało na interpelację toruńskiego radnego Adriana Móla ws. klimatyzacji w autobusach MZK w Toruniu. Czy poruszenie tej sprawy sprawi, że w trakcie zbliżających się upałów mieszkańcy naszego miasta nie będą skarżyć się na komfort jazdy?
Ta sprawa wstrząsnęła czytelnikami „Oto Toruń” oraz mieszkańcami Torunia. Na naszą skrzynkę e-mail - redakcja@ototorun.pl - otrzymaliśmy od Was sporo listów dot. klimatyzacji w autobusach MZK w Toruniu. W korespondencji zwracaliście uwagę, że w czasie tropikalnych upałów, które panowały wówczas w naszym mieście - przełom czerwca i lipca - jazda toruńską komunikacją miejską, najłagodniej mówiąc, nie jest komfortowa.
Tematem zainteresował się także toruński radny Adrian Mól. Rajca skierował interpelację do prezydenta Torunia Michała Zaleskiego, w której pytał, w ilu autobusach wyposażonych w układ klimatyzacji został wykonany serwis wraz z uzupełnieniem czynnika chłodzącego przed sezonem letnim.
Mól napisał również, że docierają do niego niepokojące informacje, iż kierowcy MZK w Toruniu są dodatkowo wynagradzani za tak zwaną "oszczędną jazdę". – Wnoszę o przedstawienie informacji, czy jest to zgodne ze stanem faktycznym. Użytkownicy komunikacji miejskiej podają, że klimatyzacja zostaje włączana np. po czyimś zasłabnięciu lub upadku z powodu gorąca i związanych z tym żądaniach i krzykach zdenerwowanych pasażerów. Sytuacja taka nie sprzyja wzajemnej życzliwości i okazywaniu szacunku w stosunku do pracowników prowadzących pojazdy MZK, co z pewności wpływa negatywnie także na ich samopoczucie i komfort pracy - argumentował toruński radny.
W tym tygodniu Miasto odpowiedziało na tę interpelację. Autor odpowiedzi, czyli zastępca prezydenta Torunia Zbigniew Fiderewicz informuje, że tabor MZK liczy 152 autobusy, z czego 72 są wyposażone w klimatyzację. Pełna obsługa klimatyzacji wykonywana jest zgodnie z zaleceniami producentów autobusów, zwykle po przejechaniu 60 000 km.
– Mimo czynionych zabiegów dochodzi do awarii, które są spowodowane wysoką złożonością tych układów i intensywną eksploatacją autobusu miejskiego, która jest nieporównywalna do eksploatacji samochodu osobowego (średnio 18 godzin dziennie przy średniej prędkości przejazdowej 18 km/h). Awarie układów klimatyzacji dot. wszystkich marek autobusów eksploatowanych przez miejską spółkę. Wszystkie klimatyzacje zamontowane w toruńskich autobusach pracują w oparciu o automatykę, w przypadku której nawet najmniejsza usterka powoduje brak możliwości włączenia klimatyzacji - argumentuje Zbigniew Fiderewicz.
Zastępca prezydenta odniósł się również do tak zwanej „oszczędnej jazdy”. Fiderewicz wskazuje, że MZK przeprowadza cykliczne konkursy na jak najbardziej ekonomiczną jazdę, które trwają zwykle przez dwa-trzy miesiące. Polegają one na minimalizowaniu zużycia paliwa przez optymalny dobór techniki jazdy, dzięki czemu odczuwalnie ma wzrastać komfort podróżowania. Ponadto opisywany przez zastępce prezydenta „eco-driving” ma mieć pozytywny wpływ na środowisko naturalne. Zdaniem urzędników „eco-driving”, do którego zachęcają Miasto i MZK, nie polega na wyłączaniu klimatyzacji w autobusach.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ta odpowiedz to odpowiedz w stylu jak powiedzieć coś nie mówiąc nic
Merytorycznie i rzeczowo ale nie w tym przypadku.
Fiderewicz bzdur nie opowiadaj. Ta klimatyzacja jest tak skonstruowana, żeby dIalala długo i sprawnie przez wiele godzin. Ale jak ktoś chce Zaoszczędzić na paliwie to usterki muszą być.
Toruńskie wsiuny