
Prawie 20 ha powierzchni zajmuje teren po dawnej fabryce Hutmen we Wrocławiu. Plan inwestycji na tym ogromnym obszarze ma przygotować toruńska firma Apro.
Zarząd Spółki Boryszew Grupy należącej do dobrze znanego w naszym mieście biznesmena Romana Karkosika w komunikacie giełdowym z 15 czerwca poinformował o sprzedaży nieruchomości położonej we Wrocławiu przy ul. Grabiszyńskiej, czyli blisko ścisłego centrum miasta. To teren należący spółki Hutmen - spółki, w której Boryszew posiadał 100% udziałów w kapitale zakładowym.
Chodzi o grunt zajmujący powierzchnię ok. 19,2 ha a kwota transakcji to 95 mln zł netto (prawie 117 mln zł brutto). Potwierdzono tym samym ustalenia z marca bieżącego roku. Warto podkreślić, że nie uległa zmianie podawana wówczas kwota transakcji, a z opublikowanych dokumentów wynika, że nieruchomość była wyceniana na kwotę 44 mln zł.
Nowym właścicielem terenu została warszawska spółka MS Inwestment, której właścicielem jest bydgoski przedsiębiorca Mirosław Stajszczak. MS Inwestment należy do tej samej Grupy Kapitałowej, co toruńskie APRO, a w jej przypadku jedynym podmiotem, zajmującym się działalnością deweloperską jest właśnie APRO Inwestment. W związku z tym właśnie firma z naszego miasta zajmie się przygotowaniem inwestycji na terenach do niedawna jedynego w Polsce zakładu produkującego miedziane rury instalacyjne i przemysłowe.
- Jesteśmy w naszej grupie spółką deweloperską, w związku z tym w naturalny sposób dedykowaną do przygotowywania takiej inwestycji, ale to dopiero początek planowania i rozmów z naszymi inwestorami, jak poukładać ład korporacyjny w tym projekcie. Opiniowaliśmy również w ramach wewnętrznych procedur samą nieruchomość a ten zakup wpisuje się w nową strategię APRO – wyjścia z roli lokalnego dewelopera na rynek ogólnopolski - mówi Marcin Murawski, prezes Apro Investment.
Co może tam powstać? Kilka miesięcy temu „Wyborcza Wrocław” opisywała koncepcję biura projektowego AP Szczepaniak, które zaproponowało wybudowanie w tym miejscu Central Park Wrocław - osiedla z mieszkaniami i biurami, zgodnego z ideą miasta szczęśliwego Charlesa Montgomery'ego. A jaki pomysł ma Apro?
- Idea miasta piętnastominutowego. To pomysł, który zakłada stworzenie bardziej dynamicznych oraz zintegrowanych społeczności. Lokalna infrastruktura powinna zapewnić mieszkańcom możliwość realizacji podstawowych potrzeb w ciągu kwadransa. Sprowadza się do konceptu zagęszczenia obszarów miejskich a docelowo poprawy jakości życia. Szkoła, przedszkola, obiekty usługowe, handlowe, medyczne itp., powinny się znaleźć w odległości 15-minutowej drogi od miejsca zamieszkania – pieszo lub rowerem. Oczywiście w tej tkance nie powinno zabraknąć terenów zielonych i miejsc rekreacji -słowem, takie małe miasto w mieście - tłumaczy Marcin Murawski.
Przygotowując inwestycję trzeba też pamiętać, że we wrześniu 2021 r., do rejestru zabytków została wpisana wieża ciśnień Hutmenu i jedna z tamtejszych hal - mająca prawie 300 metrów długości. Na razie dla tego terenu wrocławski magistrat nie przygotował Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego.
Autor: Arkadiusz Kobyliński
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pozazdrościć można wrocławianom. W Toruniu tylko 2 piętra i nic nowoczesnego
Przemysł be teraz ino mieszkania z dożywotnim długiem .....
Wywalil Karkosik wszystkich z pracy , ziemię sprzedal i wszystko niby ok. Mam nadzieję, że deweloper zbankrutuje. Na szczęście będzie musiał się męczyć z halą która tam została.
Życzysz ludziom źle? Uważaj bo to może wrócić do ciebie.....
Z tego co słyszałem to ich tam wszystkich w ciula zrobili mówiąc, że nie bedą likwidować zakładu.