Autobus wjechał w auto w Toruniu. Kierowca MZK popełnił spory błąd

Szybcy i wściekli po polsku.

Toruńscy kierowcy MZK uważają że są władcami dróg. W sobotę wieczorem stojąc w korku na wschodniej zjeżdżał jeden ja zwężeniu. Pomimo zgłoszenia z zostawiłem mu miejsce na włączenie się na mój pas to kierowca MZK postanowił zajechać mi drogę (nie dojechał do końca swojego pasa). Czujniki parkowania zaczęły mi piszczeć więc ostrzegałem go klaksonem że przesadził że zmianą pasa i zaraz mnie przytrze (moje auto stało w miejscu, autobus zmieniał pas...). A w zamian usłyszałem przez okno wiązankę zakończoną stwierdzeniem że on "nauczy mnie jeździć i znajomości przepisów"...

Też mi sensacja rewelacja hehe.

Kierowcy MZK wstają do pracy o 2-3 rano i zapier....ą do 14-15 i jak oni mają mieć umysł sprawny i wypoczęty ?To jest obóz pracy !!

MZK - Mogą Zabić Każdego....niestety, taka prawda.

Ja bym nie skreślał kierowców MZK bo za kilka lat wszyscy będziemy na ich łasce. No chyba że stać was na elektryki z salonu. A znając rynek pracy w mieście sami sobie....

Prawda jest taka że w mieście każdego dnia dochodzi do wielu kolizji. Po tragedii na rubinkowie szczucie na kierowców MZK ma branie dlatego ten artykuł ukazał się tydzień po zdarzeniu. Po prostu dobrze się klika.

proponuję więcej świateł i planowanie rozkładów jazdy tak by było jeszcze mniej czasu na przejazd. na pewno będzie bezpieczniej ;) kiedy się wreszcie nauczycie planować rozkłady jazdy z głową ?

Wielu kierowców MZK w Toruniu to wielkie nieporozumienie... Straszni wymuszacze. Jakby się z TIRów poprzesiadali.

Jaka płaca taka praca. Okrutna prawda, którą weryfikuje rynek.