
Z jednodniowym opóźnieniem na torze w Gdańsku odbył się rewanżowy pojedynek w ramach 9. kolejki 1. Ligi Żużlowej pomiędzy Zdunek Wybrzeżem a eWinner Apatorem Toruń. Ostatecznie podopieczni Tomasza Bajerskiego pewnie wygrali 55:35.
Gospodarze rozpoczęli pojedynek od zwycięstwa 4:2, ale chwilę później para juniorów Apatora odrobiła straty z nawiązką - wygrywając podwójnie w biegu młodzieżowym. Remis w trzeciej gonitwie spowodował defekt na prowadzeniu Jacka Holdera. “Trójkę” do mety dowiózł Wiktor Kułakow. W czwartym starcie mieliśmy dokładnie taki sam wynik. Tym razem osamotniony Miedziński (Marciniec był wykluczony za dotknięcie taśmy) poradził sobie z Kildemandem i Żupińskim. Torunianie prowadzili 13:11.
Trzeci z rzędu remis mieliśmy w piątej gonitwie. Wygrał Krystian Pieszczek. W szóstym biegu Wiktor Kułakow otrzymał drugie ostrzeżenie w rywalizacji i znów na torze ścigał się tylko jeden z Aniołów. Nie przeszkodziło to Chrisowi Holderowi w pewnym wygraniu wyścigu, co dało kolejne 3:3 tego dnia. Na koniec drugiej serii startów, tak jak w poprzednich wyścigach, mieliśmy podział punktów. Torunianie utrzymali dwa “oczka” przewagi.
W ósmej gonitwie - po pięciu remisach - goście wygrali 4:2, dzięki świetnemu wyjściu ze startu Miedzińskiego. O drugą pozycję powalczyli na pierwszym okrążeniu Musielak i Jensen. Górą zawodnik ekipy z Trójmiasta. Kolejny wyścig udało się rozegrać za trzecim podejściem. Najpierw upadł Kildemand, później start “ukradł” Thorssell, a ostatecznie para Kułakow - Chis Holder wygrała 5:1. W 10. biegu po raz pierwszy w meczu pogromcę znalazł Krystian Pieszczek, który przegrał w bezpośrednim starciu z Jackiem Holderem. Ostatni był Kamil Marciniec, co oznaczało szósty remis tego dnia. Przed przerwą goście prowadzili 34:26.
Tym samym gospodarze mogli zacząć stosować rezerwy taktyczne. Skorzystali z tego w 11. biegu i dzięki zwycięstwu Krystiana Pieszczka wystawionego za Kacpra Gomólskiego odrobili dwa punkty. Chwilę później liczyli na kolejne biegowe zwycięstwo, gdyż z liderem ekipy z Trójmiasta miał jechać Karol Żupiński. Jednak upadek i wykluczenie Krystiana Pieszczka pokrzyżowały plany Mirosława Berlińskiego. Wiktor Kułakow i Igor Kopeć-Sobczyński wygrali 4:2 z osamotnionym juniorem gdańskiej ekipy. Później duet Jack Holder - Tobiasz Musielak wygrał podwójnie z Kildemandem i Jensenem. Dzięki temu podopieczni Tomasza Bajerskiego zagwarantowali sobie zwycięstwo w meczu.
Biegi nominowane rozpoczynaliśmy przy prowadzeniu torunian 45:33. W decydujących gonitwach najpierw para Chris Holder i Adrian Miedziński nie dała szans rywalom. Później goście po raz piąty w tym spotkaniu zanotowali podwójne zwycięstwo. Dzięki temu Apator wygrał w Gdańsku 55:35. Gospodarze zapisali na swoim koncie tylko trzy "trójki" w całym meczu. Wszystkie za sprawą Krystiana Pieszczka.
eWinner Apator Toruń:
Chris Holder (0, 3, 2*, 2, 3) 10+1
Wiktor Kułakow (3, w, 3, 3, 2*) 11+1
Tobiasz Musielak (2, 1*, 1, 2*) 6+2
Adrian Miedziński (3, 2, 3, 0, 2*) 10+1
Jack Holder (d, 3, 3, 3, 3) 12
Kamil Marciniec (2*, t, 0) 2+1
Igor Kopeć-Sobczyński (3, 0, 1) 4
Aleks Rydlewski ns
(Arkadiusz Kobyliński)
fot. Sławomir Kowalski/torun.pl
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie