
Zdesperowana nastolatka chciała zrobić sobie krzywdę, skacząc z wiaduktu. Interweniowała policja.
Do tego zdarzenia doszło w czwartek po godz. 17:00. Na wiadukcie przy ul. Szczęśliwej w Kaszczorku siedziała dziewczyna, która chciała skoczyć z niego wprost na ulicę. Policjanci jadąc od ul. Wieżowej zauważyli już z daleka desperatkę. Poprosili dyżurnego o wezwanie pogotowia i Straży Pożarnej ze sprzętem ratunkowym do tego typu sytuacji.
Okazało się, że nastolatka siedziała na zewnątrz barierek, trzymała się tylko jedną ręką barierki, a nogi zwisały już poza mostkiem. Policjanci ruszyli z pomocą.
- Jeden złapał desperatkę za rękę, a drugi natychmiast przeskoczył przez barierki, aby podtrzymać jej ciało i nie dopuścić do upadku - mówi Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Młoda kobieta zaczęła krzyczeć, że ma wszystkiego dosyć. Była bardzo agresywna. Policjanci cały czas podtrzymując jej ciało transportowali ją wzdłuż barierek wiaduktu do bezpiecznego miejsca, czyli pobliskiej skarpy.
- Wszystko po to, aby zminimalizować skutki ewentualnego upadku, gdyż osoba nie współpracowała, a jedynie kierowała agresję w stosunku do funkcjonariuszy szarpiąc się i próbując wyrwać - dodaje rzecznik KMP.
Mundurowi zdołali jednak przeciągnąć dziewczynę na drugą stronę barier. Niestety, trzeba było zastosować chwyty obezwładniające, aby doprowadzić ją do kartki pogotowia. 14-latka trafiła do szpitala.
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mogla idiotka z kraweznika skoczyc. Albo z dywanu na parkiet. Wspolczesna mlodziez to porazka calego globu.
Ciekawe od kogo biorą przykład