To był niespokojny wieczór na jednej z toruńskich stacji benzynowej.
Informację o tym, że coś niepokojącego wydarzyło się na stacji paliw na Szosie Lubickiej, otrzymaliśmy wczoraj (5 lipca) około 22:00 od jednego z naszych czytelników. W wiadomości nadesłanej na facebookową skrzynkę Oto Toruń, pan Marcin pisał, że na wspomnianej stacji pojawili się policjanci, którzy rozstawili parawan "oględziny".
Inny z czytelników poinformował, że był świadkiem reanimacji mężczyzny. Z samego rana postanowiliśmy zweryfikować te informacje u toruńskich policjantów.
- Faktycznie policja sprawdzała, czy nie doszło do jakiegoś zdarzenia i zrobiła oględziny - informuje Wioletta Dąbrowska z KMP w Toruniu. Ale do żadnego zdarzenia nie doszło. Człowiek pojechał na stację i umarł w pojeździe z przyczyn naturalnych.
Ponadto jak udało nam się ustalić, na tym etapie nic nie wskazuje, aby do zgonu mogły przyczynić się osoby trzecie.
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zgon nastąpił z w powodu zgonu. Brak mi słów
To po co piszesz, jak brakuje ci słów?!?
Poziom 0.
Zobaczył cenę paliw i padł
Pewnie przelał i zabrakło mu kasy.
Pewnie jechał do rydzyka dać mu swój samochód, ale bozia była zazdrosna i misja przekazania pojazdu zakończyła się fiaskiem.