Kontrowersyjny bilbord w Toruniu. Miasto Frankensteina wbiło nam szpilę

Sezon turystyczny w pełni. Samorządowe instytucje starają się, jak mogą, aby przyciągnąć gości do swoich miast. Ząbkowickie Centrum Kultury i Turystyki postanowiło zainwestować w reklamę w Toruniu, promując jedną ze swoich największych atrakcji.

Gród Kopernika jest jednym z najchętniej odwiedzanych polskich miast. Według danych toruńskiej Informacji Turystycznej w 2022 roku mieliśmy 2 miliony gości, których do Torunia przyciągają liczne atrakcje m.in. muzea, urokliwa Starówka, ale także krzywa wieża.  

Toruńska krzywa wieża to 14-metrowa baszta, która wskutek osuwania się piasków odchyliła się o 1,4 m od pionu. Wokół wieży powstały różne legendy np. o młodym Krzyżaku, który zbudował budynek za karę, ponieważ potajemnie spotykał się z dziewczyną. Turyści chętnie odwiedzają ten punkt na mapie Starówki i fotografują się przy zabytku.  

Takich budowli w Polsce jest więcej. Nie są tak popularne, jak krzywa wieża w Pizie, lecz i tak cieszą się zainteresowaniem przybyszów. Polskie krzywe wieże poza Toruniem znajdują się m.in. w Świeciu, Częstochowie, Złotoryi, Krakowie, Słupsku oraz w Ząbkowicach Śląskich. 

Ostatnia z wymienionych budowli jest nawet nazywana “śląską Pizą”. Wieża ma 34 m wysokości i odchylenie wynoszące 2,4 m. Do dziś nie wiadomo, jak powstała. Na ten temat krąży kilka teorii. Pierwsza z nich zakłada, że wieża była częścią zamku, który istniał przed lokacją Ząbkowic. Inne wersje zakładają, że budynek pełnił rolę bramy miejskiej lub dzwonnicy.  

Ząbkowickie Centrum Kultury i Turystyki postanowiło promować atrakcję także w Toruniu. Przy Broniewskiego 88 zawisł billboard, na którym widnieje napis “Krzywa wieża jest tylko jedna”. Ząbkowicka budowla jest co prawda wyższa o 20 m od toruńskiej oraz posiada o metr większe odchylenie, jednak to ta mieszcząca się w naszym mieście cieszy się dużo większą popularnością.  

Krzywa wieża to nie jedyny magnes na turystów w Ząbkowicach Śląskich, które określa się jako miasto Frankensteina. Wszystko to dlatego, że do 1946 roku miejscowość nosiła nazwę Frankenstein. Spekuluje się, że autorka powieści “Frankenstein” Mary Shelley inspirowała się aferą tamtejszych grabarzy z 1606 roku, których posądzono o sprowadzenie do miasta zarazy. Za karę zostali spaleni.

Autor: Bartosz Fryckowski

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.

Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.