Zabójstwo w domu przy Boboli. Co powiedział Sławomir S. podczas przesłuchania?

Powracamy do sprawy brutalnego zabójstwa, do którego doszło w Nowy Rok w domu przy ulicy Boboli na Chełmińskim Przedmieściu w Toruniu.

Jak już wiecie z Oto Toruń, w Nowy Rok około godz. 13:00 policja otrzymała informację o tragedii, jaka wydarzyła się przy ulicy Boboli. Jak wynika ze wstępnych ustaleń kryminalnych, małżeństwo odwiedził brat kobiety 61-letni Sławomir S. Pomiędzy nimi doszło do kłótni, po chwili napastnik wyjął nóż i kilkukrotnie ugodził nim 71-letnią siostrę. Mężczyzna zaatakował również 72-letniego szwagra. - Pokrzywdzony mężczyzna zdążył zaalarmować służby - mówi Wioletta Dąbrowska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

Niestety, kobiety nie udało się uratować, a jej mąż trafił do jednego z toruńskich szpitali. Z naszych informacji wynika, że rodzina razem nie biesiadowała, a nożownik przyszedł do mieszkania i dokonał zabójstwa pod wpływem alkoholu - miał około 1,5 promila. 

To w tym domu doszło do brutalnego zabójstwa.

Prokuratura Rejonowa Centrum-Zachód w Toruniu przedstawiła 61-letniemu Sławomirowi S. zarzut zabójstwa swojej 70-letniej siostry i usiłowania zabójstwa 71-letniego szwagra. - Podejrzany częściowo przyznał się do winy - powiedziała w rozmowie z portalem Oto Toruń Judyta Głowacka z Prokuratury Rejonowej w Toruniu. - Przyznał się do zabójstwa siostry, ale nie przyznał się do usiłowania zabójstwa szwagra.

Prokuratura z uwagi na dobro śledztwa nie podaje więcej informacji. Wiadomo, że do sądu trafił wniosek o tymczasowe aresztowanie Sławomira S. na trzy miesiące. Podejrzanemu grozi nawet dożywocie.

Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl

(Filip Sobczak)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku