
W naszym województwie, na autostradzie A1 w stronę Gdańska, miał miejsce wypadek rządowego BMW.
Do tego wypadku doszło wczoraj (17 maja) późnym popołudniem w okolicy miejscowości Szewo (powiat włocławski) na autostradzie A1.
- Auto marki BMW na 225. kilometrze autostrady w kierunku Gdańska uderzyło w barierki ochronne. Ze wstępnych informacji wynika, że auto najechało na jakiś przedmiot leżący na drodze. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał - mówi Joanna Seligowska-Ostatek z włocławskiej policji.
Dziś wiemy już na pewno, że limuzyna należy do Ministerstwa Środowiska. Nic więc dziwnego, że pierwsze doniesienia mówiły, że samochodem podróżował szef tego resortu, czyli Henryk Kowalczyk. Jednak rzecznik ministra zdementował tę informację i podał, że limuzyną przemieszczał się podsekretarz stanu.
Resort nie ujawnia nazwiska urzędnika, ale wszystko wskazuje na to, że był to Sławomir Mazurek, który wczoraj jechał autostradą A1 na posiedzenie wojewódzkiego zespołu zarządzania kryzysowego w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim.
Ponadto rzecznik Ministerstwa Środowiska twierdzi, że przyczyną wypadku były trudne warunki atmosferyczne.
Teraz wszystkie okoliczności tego zdarzenia będą badać policjanci.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak w wypadku bierze udział samochód rządowy, to przyczyną są "trudne warunki atmosferyczne". W przypadku zwykłego Kowalskiego byłoby to "niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze".