Watchdog kontra o. Rydzyk. Sprawa trafiła do prokuratury!

Czy fundacje o. Tadeusza Rydzyka złamały prawo?

Do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez fundacje o. Tadeusza Rydzyka.

Stowarzyszenie Watchdog Polska na co dzień walczy o jawność życia publicznego. Sieć obywatelska tym razem postanowiła zająć się dwiema fundacjami toruńskiego redemptorysty.

Od czerwca zeszłego roku, Watchdog bezskutecznie próbuje dowiedzieć się, ile pieniędzy ze środków publicznych otrzymały fundacje Lux Veritatis i Nasza Przyszłość oraz na co je wydają. Przedstawiciele o. Rydzyka nie odpowiadali jednak na wnioski dotyczące udostępnienia informacji publicznej, mimo że - jak zaznacza Watchdog - powinni to zrobić w ciągu maksymalnie 2 tygodni.

Dlatego Sieć Obywatelska skierowała sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Skarga została jednak odrzucona, bo fundacja Lux Veritatis stwierdziła, że nie dotarł do niej żaden wniosek o udostępnienie informacji publicznej.

Stowarzyszenie Watchdog Polska tym razem postanowiło wysłać wniosek listem poleconym (wcześniej była to wiadomość e-mailowa). Odpowiedzi też jednak nie było.

Sprawa ponownie trafiła do WSA. Obie fundacje w odpowiedzi na skargi uznały, że organizacje pozarządowe nie podlegają pod ustawę o dostępie do informacji publicznej, poza tym wniosek Watchdog miał być nieprecyzyjny. 

Na tym sprawa się nie skończyła. Sieć Obywatelska złożyła do prokuratury na warszawskiej Woli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Watchdog wskazuje tu na art. 23 ustawy o dostępie do infomacji publicznej, który brzmi "Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.

- Powoli kruszymy mur tajemnicy w fundacja o. Tadeusza Rydzyka - czytamy na stronie siecobywatelska.pl.